Brak większego popytu wynikał w dużej mierze z nieobecności amerykańskich inwestorów. Z uwagi na święto nie handlowano na giełdzie w Nowym Jorku. Dlatego wiele do życzenia pozostawiała aktywność handlujących w Warszawie. W trakcie całej sesji właścicieli zmieniły papiery o wartości nie przekraczającej 400 mln zł. To jednak nie przeszkodziło, by wyciągnąć główne indeksy na wyższe poziomy, choć skala zwyżek nie powala na kolana. WIG20 zyskał jedynie 0,06 proc., ale i tak wypadł lepiej niż pozostałe europejskie parkiety, gdzie wyraźnie więcej do powiedzenia mieli sprzedający. Dlatego większość indeksów Starego Kontynentu zamknęła się ze stratą.

W Warszawie uwaga kupujących skupiła się głównie na segmencie WIG20. Ze spółek wchodzących w skład indeksu, największym zainteresowaniem kupujących cieszyły się walory największych banków PKO BP i Pekao, odrabiające straty z fatalnej końcówki poprzedniego tygodnia. Popyt uaktywnił się także na papierach Eurocashu i Cyfrowego Polsatu.

Na drugim biegunie, wśród przecenionych walorów, negatywnie wyróżnił się KGHM, który zanotował największy spadek w całym indeksie podążając za cenami taniejącej miedzi na światowych rynkach. Chętnie pozbywano się też akcji PGNiG i spółek energetycznych.

Kupujący pojawili się też na szerokim rynku akcji, choć ich aktywność Przy czym wyraźnie lepiej wypadł segment małych spółek z spółki z indeksu sWIG80, napędzany wzrostami Selvity, Elementalu i Asseco BS. W indeksie giełdowych średniaków mWIG40 nieco chętniej pozbywano się akcji. Najmocniej ciążyła segmentowi przecena CD Projektu.