Już nie tylko miejscowy kapitał ciągnie rynek w górę, ale do zakupów przystąpiła także zagranica. Nikkei 225 jest najwyżej od 1996 roku, a Topix Index od dziesięciu lat.

Do tej pory japońskie indeksy windował głównie tamtejszy bank centralny, a zagranica trzymała się z boku z powodu umacniającego się jena. Tymczasem w pierwszym tygodniu października inwestorzy zagraniczni kupili akcje japońskich spółek za 657 miliardów jenów (5,8 miliarda dolarów), angażując najwięcej pieniędzy od 2,5 roku. W okresie trzech tygodni rzucili na japoński rynek 1,32 biliona jenów, wynika z danych zebranych przez Bloomberga.

- Zagranica przejawiała nadmierną obsesję na punkcie zmian kursu jena – twierdzi Ben Luk globalny strateg State Street Global Markets w Hongkongu. Liczy na to, że zaangażowanie inwestorów zagranicznych będzie rosło.