Z początkiem nowego miesiąca na warszawskiej giełdzie uaktywnili się kupujący. Pół godziny po starcie notowań indeks dużych firm WIG20 notowany była 0,4 proc. na plusie. Powrót zwyżek w Warszawie to pochodna pozytywnych nastrojów na pozostałych rynkach akcji. O poranku na europejskich parkietach zdecydowanie więcej do powiedzenia mieli kupujący. Do zakupów zachęciły inwestorów wyraźnie lepsze od oczekiwań z chińskiej gospodarki, które pojawiły się jeszcze przed startem notowań w Europie. Pozytywna niespodziankę sprawił rynkom indeks PMI. Wbrew prognozom wskaźnik, obrazujący koniunkturę w chińskim przemyśle, wzrósł do 50,4 pkt z 49,6 pkt poprzednio. Jednocześnie większego wrażenia nie zrobiły na krajowych inwestorach dane z Polski, gdzie indeks PMI wprawdzie wrósł do 53,1 pkt, ale był to poziom słabszy od spodziewanego. W kolejnych godzinach handlu inwestorzy poznają jeszcze analogiczne dane z największych europejskich gospodarek, które mogą dziś mieć istotny wpływ na zachowanie giełd w dalszej części dnia.

Poniedziałkowe zwyżki indeksów w Warszawie zawdzięczamy przede wszystkim odbijającym notowaniom KGHM i PZU, odrabiających straty z fatalnej końcówki ubiegłego tygodnia. Kupujący uaktywnili się też na walorach największych banków – PKO BP i Pekao. Na drugim biegunie wśród przecenionych negatywnie wyróżniają się papiery: mBanku i PKN Orlen. Nieco słabsze zapanowały na szerokim rynku, gdzie w poniedziałkowy poranek częściej można znaleźć kolor czerwony.