#RZECZoBIZNESIE: Emil Łobodziński: Rynki sprawdzają Trumpa

Powinniśmy mieć teraz jakiś przystanek, kiedy rynki poznają co Trump faktycznie zrobi – mówi Emil Łobodziński, doradca inwestycyjny DM PKO BP, gość programu Pawła Rożyńskiego.

Aktualizacja: 27.03.2017 13:50 Publikacja: 27.03.2017 13:15

#RZECZoBIZNESIE: Emil Łobodziński: Rynki sprawdzają Trumpa

Foto: tv.rp.pl

<iframe src="http://get.x-link.pl/2f68872d-875e-1e39-15f3-ce539f682a95,0f0c83b6-0bc7-445e-bf14-7c6391bcd2ca,embed.html" width="650" height="365" frameborder="0" webkitallowfullscreen="" mozallowfullscreen="" allowfullscreen=""></iframe>

- Mamy spadki na giełdach, które można odnieść do tego, że w St. Zjednoczonych nie uchwalono reformy zdrowotnej, czyli coś co Trump zapowiadał i forsował - mówił Łobodziński. - Jest to pierwsze „sprawdzam”, ze strony rynków i próba oceny na ile zapowiedzi Trumpa mogą faktycznie być realizowane. Na razie wychodzi na to, że Trump nawet w swoim obozie republikanów nie ma zwolenników w komplecie, aby swoje propozycje przepchnąć dalej – dodał.

Gość zaznaczył, że jak spojrzymy na szerszy horyzont czasowy, to hossa w St. Zjednoczonych już trwa długo i wyceny są wysokie. - Rynkom przydałoby się, żeby te nastroje się schłodziły – mówił.

Dodał, że jest spora jest grupa inwestorów, którzy mówią, iż akcje amerykańskie są przewartościowane. - To nie oznacza, że to jest koniec hossy - ocenił Łobodziński.

- Powinniśmy mieć teraz jakiś przystanek, kiedy rynki poznają co Trump faktycznie zrobi. Czy to będzie w formie płaskiej, czy spadków rzędu 5-10 proc. to ciężko powiedzieć – prognozował.

Warszawa

Gość przyznał, że nadganianie naszej giełdy ma twarde podstawy. - Mamy wzrost w gospodarce. Czynniki, które ciążyły rynkowi zmaterializowały się, albo inwestorzy je zaakceptowali. Pomaga jeszcze powrót inflacji i to, że drożeją surowce - wyliczał Łobodziński.

Zaznaczył, że Polska jest zaliczana do rynków wschodzących. - Jak popatrzymy na zachowanie WIG20 versus koszyk rynków wschodzących, to w 2015 czy 2016 r. było bardzo słabo. - Byliśmy poniżej innych krajów, ale w tej chwili nadgoniliśmy i idziemy w miarę równo – tłumaczył gość.

- Nie sądzę, żeby to był koniec wzrostów na polskim rynku, ale będą one bardziej spokojne – dodał.

Łobodziński zauważył, że napływ inwestorów na giełdę widać po obrotach, które średnio dziennie są dużo wyższe niż w zeszłym roku. - Inwestorzy indywidualni też wrócili na giełdę. Widać również większe napływy do funduszy inwestycyjnych – mówił.

Gość sugerował, że warto obecnie zainteresować się branżą przemysłową, np. segmentem automotive, czy innymi specjalistycznymi rzeczami. - Przemysł przez kolejne lata powinien zachowywać się dobrze. Też handel i spółki, które bazują na konsumpcji. Warto spojrzeć też na budowlankę, deweloperów czy firm stricte budowlanych. Poza tym zawsze na czasie są spółki technologiczne – ocenił.

<iframe src="http://get.x-link.pl/2f68872d-875e-1e39-15f3-ce539f682a95,0f0c83b6-0bc7-445e-bf14-7c6391bcd2ca,embed.html" width="650" height="365" frameborder="0" webkitallowfullscreen="" mozallowfullscreen="" allowfullscreen=""></iframe>

- Mamy spadki na giełdach, które można odnieść do tego, że w St. Zjednoczonych nie uchwalono reformy zdrowotnej, czyli coś co Trump zapowiadał i forsował - mówił Łobodziński. - Jest to pierwsze „sprawdzam”, ze strony rynków i próba oceny na ile zapowiedzi Trumpa mogą faktycznie być realizowane. Na razie wychodzi na to, że Trump nawet w swoim obozie republikanów nie ma zwolenników w komplecie, aby swoje propozycje przepchnąć dalej – dodał.

Giełda
WIG20 znów nie może sforsować poziomu 2500 pkt
Materiał Promocyjny
Wykup samochodu z leasingu – co warto wiedzieć?
Giełda
Łowy na dywidendy czas rozpocząć
Giełda
WIG20 w efektownym stylu powraca powyżej 2500 pkt
Giełda
Krótkotrwałe nerwy na giełdach. Dino najmocniejsze w WIG20
Giełda
Izraelski atak odwetowy zamieszał na rynkach