Ci którzy chcą z nich skorzystać mogą udać się do Pomorskiego Funduszu Pożyczkowego oraz Towarzystwa Inicjatyw Społeczno-Ekonomicznych co umożliwia umowa zawarta z tymi pośrednikami finansowymi przez Bank Gospodarstwa Krajowego (BGK). Obydwaj pośrednicy oferują dwa rodzaje finansowania: mikropożyczkę i pożyczkę rozwojową, które posłużą do finansowania przedsięwzięć realizowanych przez mikro i małe przedsiębiorstwa na terenie województwa pomorskiego. Towarzystwo Inwestycji Społeczno-Ekonomicznych dysponuje 36 mln zł na ten cel, a Pomorski Fundusz Pożyczkowy - 30 mln zł. A wraz z wkładem budżetu państwa jest to ok. 90 mln zł.
Od poniedziałku pomorscy przedsiębiorcy będą też mogli ubiegać się o wsparcie z konsorcjum: Żuławskiego Banku Spółdzielczego i Banku Spółdzielczego w Dzierzgoniu, które łącznie dysponują kwotą 24 mln zł. Dziś BGK zawarł umowę również z tymi instytucjami. - Żuławski Bank Spółdzielczy i Bank Spółdzielczy w Dzierzgoniu będą udzielały mikropożyczek i pożyczek rozwojowych na preferencyjnych warunkach. Wsparcie dla start-upów, mikro i małych firm z terenu województwa pomorskiego będzie miało pozytywny wpływ na sytuację mieszkańców całego regionu. Tym samym więcej ludzi będzie miało szansę na znalezienie pracy i poprawę warunków życia – mówi Ewelina Pałubicka, prezes Żuławskiego Banku Spółdzielczego.
Skąd pieniądze na pożyczki dla pomorskich firm? To kontynuacja znanej na Pomorzu z okresu 2007-2013 inicjatywy JEREMIE finansowanej z programu regionalnego na lata 2007-2013, dzięki której firmy mogły ubiegać się o pożyczki i poręczenia oraz wejścia kapitałowe (zresztą te ostatnie są nadal dostępne). W okresie 2014-2020 województwo pomorskie jako pierwsze ze wszystkich regionów zdecydowało się kontynuować współpracę z BGK na wdrażanie instrumentów finansowych z Regionalnego Programu Operacyjnego Województwa Pomorskiego 2014-2020. Choć pomoc nie przyjęła nazwy JEREMIE 2 jak to ma miejsce w przypadku czterech innych województw (łódzkie, wielkopolskie, zachodniopomorskie i mazowieckie) to mechanizm de facto pozostał taki sam. Samorząd województwa pomorskiego wydzielił określoną pulę pieniędzy z nowego programu regionalnego (łączna pula środków, która jest w dyspozycji zarządzanego przez BGK Pomorskiego Funduszu Rozwoju 2020+, to 408,41 mln zł) przekazał je bankowi, a ten nimi zarządza i wybiera pośredników finansowych, którzy to już bezpośrednio oferują firmom pomoc finansową. Jako że Pomorze pierwsze zawarło umowę z BGK to również w tym regionie jako pierwszym BGK wyłonił pośredników i tym samym to przedsiębiorcy z Pomorza jako pierwsi mogą skorzystać z preferencyjnych pożyczek, co docenia Ministerstwo Rozwoju.
- Pomorskie jest naszym bliskim partnerem. Jako pierwsze w ubiegłym roku podpisało umowę z BGK i teraz jako pierwsze podpisało umowy z operatorami finansowymi. Instrumenty finansowe na Pomorzu już działają – mówi Jerzy Kwieciński, wiceminister rozwoju. Jak dodaje, resort cały czas szuka możliwości zamiany dotacyjnych form wsparcia na instrumenty zwrotne, tak w regionalnych programach operacyjnych, jak i w programach krajowych.
- Jednymi z ważniejszych zmian w tzw. ustawie wdrożeniowej są właśnie zmiany dotyczące instrumentów zwrotnych. Gwarantujemy wykorzystanie tych środków w kolejnej perspektywie finansowej UE, po 2020 r. Chcemy ustrzec się przed zakusami, aby kapitał ten został przeznaczony na inne, zazwyczaj jednorazowe cele. W nowelizacji tej ustawy samorządy wojewódzkie mają zapewnioną możliwość tworzenia funduszy rozwoju i na Pomorzu jest to Pomorski Fundusz Rozwoju. Może to być zaczątek do tworzenia banków regionalnych – tłumaczy Kwieciński, który jest też pełnomocnikiem premier ds. funduszy europejskich i rozwoju regionalnego.