We wtorek Naczelny Sąd Administracyjny przesądził, że stowarzyszenie „Zielone Mazowsze" może uczestniczyć w postępowaniu o wydanie decyzji środowiskowej. Posiada bowiem tzw. interes społeczny. Decyzja bowiem będzie dotyczyć parkingów na kilkaset samochodów dla trzech wieżowców o wysokości ponad 50 m. Razem z biurowcami mają one powstać w miejscu domów jednorodzinnych.
Zdaniem sądu może to mieć wpływ na pogorszenie się jakości powietrza w okolicy. Kontrola społeczna jest więc jak najbardziej wskazana.
Walka o uczestnictwo w postępowaniu
Firma chce wybudować przy ul. Kopińskiej na warszawskiej Ochocie trzy wysokie biurowce razem z towarzyszącą im infrastrukturą. Wystąpiła do prezydenta Warszawy o wydanie decyzji o środowiskowych uwarunkowaniach dla przedsięwzięcia, tzw. decyzji środowiskowej. Do postępowania towarzyszącego jej wydaniu chciało się przyłączyć działające od 1994 r. stowarzyszenie „Zielone Mazowsze".
Tłumaczyło, że chce to zrobić w interesie publicznym na rzecz ochrony środowiska i ludzi. Celem stowarzyszenia jest bowiem poprawa jakości życia mieszkańców. Parkingi i wieżowce powstaną zaś na działce, na której zbiegają się dwa korytarze regeneracji i wymiany powietrza. W okolicy znajduje się obecnie tylko niska zabudowa i nie ma problemu z przepływem powietrza. Po dokończeniu tej inwestycji to się zmieni.
Prezydent Warszawy nie dopuścił stowarzyszenia do udziału w postępowaniu. Według niego nie spełnia on jednej z przesłanek art. 31 kodeksu postępowania administracyjnego, a mianowicie interesu społecznego. Stowarzyszenie nie wykazało bowiem wystarczająco celu udziału w tym postępowaniu. Tymczasem nieruchomość, na której mają powstać biurowce, nie jest objęta miejscowym planem zagospodarowania przestrzennego, a skoro tak, to nie ma wytyczonego korytarza. Podobnie jest w studium. Nie zawiera ono zapisów przewidujących, że ta konkretna działka leży na terenie takiego korytarza. Podobnego zdania było Samorządowe Kolegium Odwoławcze w Warszawie, do którego odwołało się stowarzyszenie. Jednak stowarzyszenie nie poddało się i złożyło skargę do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego. Ten przyznał rację „Zielonemu Mazowszu" .