Przedsiębiorca został ukarany za to, że zamiast ruszać z przystanku Port Lotniczy Olsztyn-Mazury, z powodu zawieszenia lotów zaczynał trasę z następnego. Inspektorzy nadzoru drogowego przekonywali, że nawet gdy nie ma żadnego pasażera, nie może zmieniać trasy. Uratował go Wojewódzki Sąd Administracyjny w Olsztynie.
Zawieszenie lotów
Kurs regularnej linii autobusowej rozpoczynał się w Porcie Lotniczym Olsztyn-Mazury i kończył w Olsztynie. Trasa przejazdu wynosiła 58,8 km.
Podczas kontroli na dworcu autobusowym w Olsztynie inspektorzy wojewódzkiego inspektora transportu drogowego stwierdzili, że kierowca pominął przystanek początkowy i rozpoczął kurs od następnego w Szczytnie, skąd do Olsztyna było 48,5 km. Przy odległości poniżej 50 km nie obowiązuje rejestracja tachografem.
WITD przyjął, że w momencie kontroli wykonywany był przewóz regularny z naruszeniem określonych w zezwoleniu warunków ustalonej trasy przejazdu lub wyznaczonych przystanków. Karę 3 tys. zł wymierzył za naruszenie warunków określonych w zezwoleniu, a 5 tys. zł za niezarejestrowanie czasu przejazdu i przebytej drogi na karcie kierowcy.
Przedsiębiorca oświadczył, że linia Lotnisko Olsztyn-Mazury – Olsztyn została uruchomiona tylko na potrzeby lotniska. Przejazdy odbywały się, gdy lądowały samoloty. Loty jednak zawieszono, więc zawieszono też kursy z lotniska. Wykonywano je wyłącznie na linii Szczytno – Olsztyn – Szczytno.