Kilka tygodni temu niemiecki urząd regulacyjny - Bundesnetzagentur (BNetzA) wycofał z rynku interaktywną lalkę „My Friend Cayla", wskazując, że zabawka ta, bez wiedzy rodziców może nagrywać i transmitować rozmowy dziecka i innej osoby. Przestrzegał, że przy nieodpowiednio zabezpieczonym łączu Bluetooth, otoczenie dziecka mogą podsłuchiwać obce osoby. Dodatkowo wskazywał, że lalka może też służyć do przekazywania reklam. – Rodzice powinni teraz zniszczyć zabawkę, która jest de facto urządzeniem szpiegowskim. Przedmioty, w których ukryte są kamery czy mikrofony mogące w niezauważalny sposób przekazywać dane, to naruszenie prywatności – stwierdził w wywiadzie dla serwisu „Deutsche Welle" prezes BNetzA, Jochen Homann.
– Po tak zdecydowanej reakcji niemieckiego urzędu, lalki te są wycofywane ze sprzedaży u naszych zachodnich sąsiadów. Zaczynają natomiast pojawiać się m.in. w ofertach naszych serwisów aukcyjnych i niektórych internetowych sklepów z zabawkami, stając się dla polskich dzieci i ich rodziców takim samym źródłem zagrożenia. Podobnie zresztą jak inne zabawki podłączone do sieci – ostrzega dr Edyta Bielak-Jomaa, Generalny Inspektor Ochrony Danych Osobowych.
GIODO wskazuje, że interaktywne zabawki, takie jak np. lalka, przed którą ostrzega niemiecki urząd, to przykład działania tzw. Internetu rzeczy (Internet of Things; IoT). Zabawki te, nazywane ogólnie CloudPets, mogą komunikować się bezprzewodowo z najbliższym w otoczeniu urządzeniem, np. smartfonem, i dalej za jego pośrednictwem poprzez aplikację CloudPets App przesyłać komunikaty do innych podobnych zabawek w dowolne miejsce na świecie. Komunikaty te mogą być ponadto przechowywane w chmurze obliczeniowej, z którą łączy się wspomniana aplikacja.
Interaktywne zabawki z najbliższym otoczeniem komunikują się zazwyczaj przy użyciu słabo zabezpieczonych łączy, takich jak Bluetooth i WiFi. Potwierdzeniem ich niedoskonałości w tym zakresie są liczne ataki wykonywane przy wykorzystaniu różnych urządzeń zaliczanych do IoT.
GIODO przestrzega przed tymi zagrożeniami i zaleca dużą rozwagę przy wyborze interaktywnych zabawek. Radzi, by przed rozpoczęciem ich używania, zapoznać się ze wszelkimi dostępnymi instrukcjami i regulaminami. – Na możliwe zagrożenia związane z pozyskiwaniem od dzieci zbyt wielu informacji o nich oraz ich najbliższych warto również uczulić je same – radzi dr Edyta Bielak-Jomaa.