Elektrownie wiatrowe: jak zaplanować biznes związany z morską energetyką wiatrową

Uchwalona w 2016 r. ustawa o inwestycjach w zakresie elektrowni wiatrowych, nazywana „antywiatrakową", nie dotyczy projektów realizowanych na morzu. Choć wydaje się, że uczestnicy tego sektora działają w bardziej sprzyjającym otoczeniu prawnym, pewne regulacje, a także bariery technologiczne i finansowe mogą skutecznie utrudnić powodzenie przedsięwzięć. Na co zwrócić uwagę planując biznes związany z morską energetyką wiatrową?

Publikacja: 07.04.2017 06:15

Elektrownie wiatrowe: jak zaplanować biznes związany z morską energetyką wiatrową

Foto: Fotorzepa, Piotr Wittman Piotr Wittman

Liczne ekspertyzy wykazujące korzystny wpływ rozwoju morskiej energetyki wiatrowej na polską gospodarkę wpływają na atrakcyjność tej części rynku odnawialnych źródeł energii. Najbardziej zainteresowani – przedstawiciele przemysłu i energetyki, działając z inicjatywy Fundacji na rzecz Energetyki Odnawialnej i Polskiego Towarzystwa Morskiej Energetyki Wiatrowej, w listopadzie 2016 r. uzgodnili deklarację Porozumienia na rzecz Polskiego Przemysłu Energetyki Morskiej. Następnie dokument przekazany został wicepremierowi Mateuszowi Morawieckiemu. W liście sygnatariusze zaapelowali o ustanowienie rządowego programu działań, mającego na celu długofalowy i stabilny rozwój morskiej energetyki wiatrowej w Polsce w oparciu o lokalny łańcuch dostaw. Sygnatariusze zawnioskowali o przyjęcie przez rząd celu strategicznego na poziomie 6 GW w morskich farmach wiatrowych do roku 2030.

Jaki potencjał

Kraje zachodniej Europy już od kilku lat konsekwentnie inwestują w technologie wykorzystujące potencjał siły wiatru na morzu. Informacje największych spółek wydobywających węglowodory (norweski Statoil) wskazują, iż nie tylko rządy państw, ale również duże koncerny energetyczne i wydobywcze zainteresowane są inwestycjami w odnawialne źródła energii wykorzystujące siłę wiatru na morzu. Rozbudowa potencjału morskiej energetyki wiatrowej to jeden z głównych kierunków o dywersyfikacji źródeł energii na świecie.

Oferta Bałtyku

Potencjał techniczny polskiego morza terytorialnego szacowany jest na 20 GW. Dla porównania, zgodnie z danymi Polskich Sieci Elektroenergetycznych na koniec 2015 roku suma mocy osiągalnej elektrowni krajowych wyniosła ponad 39 GW. Niemniej jednak, realny potencjał inwestycyjny znacznie zmniejszają obszary chronione, przez co przywołana produkcyjność tego obszaru spada do – w zależności od tego, na którym opracowaniu się oprzeć – około 7,5 GW lub 6 GW. Wciąż są to jednak na tyle optymistyczne dane, iż jeszcze na dziesięciolecia zapewnić mogą inwestycje i przekładający się na to przyrost mocy ze źródeł odnawialnych offshore. Jak na razie żadna farma wiatrowa offshore jednak w Polsce nie powstała, mimo że posiadamy ponad 800 kilometrów linii brzegowej i korzystne warunki naturalne, sprzyjające rozwojowi tego rodzaju inwestycji.

Otoczenie prawne

Jak pokazuje przykład energetyki odnawialnej realizowanej na lądzie, której rozwój został wstrzymany w efekcie obowiązującej od połowy 2016 r. ustawy o inwestycjach w zakresie elektrowni wiatrowych (DzU z 2016 poz. 961), bez sprzyjającego otoczenia regulacyjnego żaden projekt nie zostanie zrealizowany. Opłacalność inwestycji w sektor energetyki wiatrowej (lądowej i offshore) w dalszym ciągu jest związana z odpowiednim subsydiowaniem. Poszczególne kraje stosują różne zachęty dla inwestorów - od preferencyjnych stawek podatkowych, poprzez systemy wsparcia czy ułatwienia inwestycyjne. Ustawodawca wprowadzając w 2015 r. kluczową w omawianym aspekcie ustawę o odnawialnych źródłach energii, postanowił zastąpić istniejący system wsparcia oparty na świadectwach pochodzenia (tzw. zielonych certyfikatach) systemem opartym na przeprowadzanych regularnie (w założeniu) aukcjach. Sama zmiana modelu wsparcia i przejście z modelu świadectw pochodzenia na model aukcyjny nie jest jeszcze niczym złym. Z perspektywy długoletniego planowania inwestycji sprawa może jednak wyglądać nieco inaczej. Wśród inwestorów panuje niepewność co do przyszłego kształtu rynku i możliwości otrzymania gwarantowanego wsparcia dla realizowanego projektu. Ministerstwo Energii prowadzi prace nad nowelizacją przywołanej ustawy i nie jest oczywiste, czy obecny kształt i założenia systemu nie będą w przyszłości zmienione. Z tej perspektywy, brak stabilności prawodawstwa z pewnością stanowi wyzwanie. Na aspekt niestabilności prawa zwraca uwagę Komisja Europejska. W propozycjach zmian do obowiązującej dyrektywy regulującej rynek energii odnawialnej w UE, wskazuje się na to, iż systemy wsparcia oraz polityka energetyczna poszczególnych państw członkowskich powinny cechować się stabilnością. Komisja argumentuje, że częste zmiany prawodawstwa hamują rozwój projektów odnawialnych źródeł energii zwiększając koszty finansowania i późniejszej realizacji.

Aktualne polskie uwarunkowania prawne nie stanowią bariery w realizacji morskich farm wiatrowych. Wspomniana ustawa o inwestycjach w zakresie elektrowni wiatrowych, regulująca kwestie odległości od zabudowań lądowych farm wiatrowych i nowe obciążenia podatkowe, jednoznacznie wskazuje, że nie odnosi się ona do projektów offshore. Z tego też powodu, zasadniczy czynnik hamujący dla sektora energetyki wiatrowej, jakim są przepisy ustawy powszechnie nazywanej ustawą „antywiatrakową", nie pogorszył perspektyw dla inwestycji w tego typu instalacje na morzu. Pozostają jednak inne kwestie prawne, jak choćby regulowane ustawą o obszarach morskich RP i administracji morskiej (DzU z 1991 nr 32 poz. 131 z późn. zm.) Z ustawy tej wynika obowiązek uzyskania pozwolenia ustalającego warunki wznoszenia i wykorzystywania konstrukcji i urządzeń w polskich obszarach morskich (tzw. pozwolenie lokalizacyjne). Co więcej, wspomniany akt prawny zabrania budowy elektrowni wiatrowych na morskich wodach wewnętrznych i morzu terytorialnym (co warunkuje minimalną odległość takiej instalacji od linii brzegowej, która wynosi 22 224 m). Poza wskazanymi strefami, budowa morskich farm wiatrowych jest dozwolona w wyłącznej strefie ekonomicznej Rzeczypospolitej, która na podstawie Konwencji Narodów Zjednoczonych o Prawie Morza nie może sięgać dalej niż 200 mil morskich (ok 370 km) od linii brzegowej. Faktycznie, polska wyłączna strefa ekonomiczna jest ograniczona umowami dwustronnymi z krajami basenu Morza Bałtyckiego. Stąd też, potencjał techniczny polskiej części Bałtyku jest ograniczony. Dodatkowo, budowa każdej farmy wiatrowej offshore wymaga uzyskania pozwolenia na układanie i utrzymywanie podmorskich kabli i rurociągów na morskich wodach wewnętrznych, morzu terytorialnym czy wyłącznej strefie ekonomicznej. Innym aspektem poprzedzającym etap realizacji projektu jest również uzyskanie warunków przyłączenia do sieci (określających głównie techniczne wymagania dla farmy wiatrowej) i na ich bazie podpisanie umowy o przyłączenie do sieci elektroenergetycznej. ?

Zdaniem autora

Eligiusz Krześniak partner w Squire Patton Boggs Święcicki Krześniak sp.k.

Mam nadzieję, że regulacje prawne dotyczące inwestycji w farmy wiatrowe offshore nie uniemożliwią rozwoju tej branży. Jak widać na przykładzie projektu Bałtyk Środkowy III, faktyczny brak możliwości realizacji inwestycji w tego typu instalacje na lądzie, nie osłabia zapału inwestorów do budowy farm wiatrowych typu offshore. Pozostaje jedynie umożliwić ich rozwój bez wprowadzania zbyt daleko idących ograniczeń. ?

Ambitny projekt Bałtyk Środkowy III

Projekt pierwszej polskiej elektrowni wiatrowej typu offshore, czyli Bałtyk Środkowy III, na początku lipca 2016 r. uzyskał jedną z istotniejszych decyzji administracyjnych, tj. decyzję o środowiskowych uwarunkowaniach. Jest ona niezbędna przy wszelkich planowanych przedsięwzięciach, które mogą zawsze (albo potencjalnie) znacząco oddziaływać na środowisko. Wydanie tego dokumentu następuje przed uzyskaniem decyzji o pozwoleniu na budowę. Regionalny dyrektor ochrony środowiska w Gdańsku, wydając omawianą decyzję, nałożył na inwestora obowiązki, których celem jest zminimalizowanie oddziaływania turbin na środowisko. Obsługa eksploatacyjna farmy nie będzie ograniczała się do wykonywania serwisu maszyn, ale również konieczny będzie monitoring całego środowiska wodnego i powietrznego wokół turbin, tak aby zminimalizować wpływ farmy na środowisko. Warto zaznaczyć, iż zainteresowanie sektorem offshore nie ogranicza się do wskazanego projektu Bałtyk Środkowy III. Obecnie funkcjonuje 9 decyzji lokalizacyjnych dla innych tego typu inwestycji w polskiej części Bałtyku. Uzyskanie decyzji lokalizacyjnych poprzedza wydanie decyzji o środowiskowych uwarunkowaniach i pozwala inwestorom dokonać weryfikacji możliwości budowy na wyznaczonym obszarze.

Technologiczne przeszkody

Barierę powstrzymującą decyzje inwestycyjne mogą stanowić aspekty technologiczne. Przykładem jest gaz łupkowy, którego wydobycie w Polsce nie jest – przy istniejących rozwiązaniach technologicznych – w wystarczającym stopniu opłacalne ze względu na ukształtowanie geologiczne. Jednak zmieniające się koszty technologii i produkcji sprawiają, iż sposoby pozyskania energii, pozostające do niedawna w obszarze jedynie planów, przy dzisiejszych możliwościach stają się coraz bardziej konkurencyjne i rentowne. Średnia prędkość wiatru na Bałtyku jest większa od średniej na lądzie, co pozwala zastosować turbiny o większej mocy jednostkowej. Podczas gdy lądowe turbiny charakteryzują się mocą w przedziale 1,5 do 3 MW, turbiny do produkcji energii na morzu mieszczą się w uśrednionym przedziale 4,2 MW. Co więcej, biorąc pod uwagę instalacje offshore będące dopiero w fazie projektowania i mające powstać w najbliższych latach, znacznie częściej brane są pod uwagę turbiny o jednostkowej mocy rzędu 6 czy nawet 8 MW (jak w przypadku planowanej farmy Bałtyk Środkowy III). Należy wspomnieć o 10 MW turbinach, które już teraz są testowane przez czołowych producentów. Oznacza to zmniejszenie liczby turbin składających się na projekt przy tej samej łącznej mocy wyjściowej farmy. To z kolei przekłada się na redukcję finalnych kosztów przedsięwzięcia.

Pomimo niezaprzeczalnego potencjału wytwórczego elektrowni wiatrowych typu offshore, z technologicznego punktu widzenia projekty te należą do wymagających i czasochłonnych. Barierę przy tego typu inwestycjach często stanowi samo środowisko, w którym są one instalowane. Większe aniżeli na lądzie gabaryty samej wieży, wirnika czy łopat zwiększają stopień trudności instalacji. Dodatkowo, obsługa techniczna i operacyjna również cechuje się znaczniejszymi nakładami i ograniczeniami. Ponadto, specyfika każdego akwenu wodnego jest różna.Techniczna realizacja projektu offshore może się odbyć w zasadzie tylko dzięki jednostkom specjalnie tworzonym z myślą o procesie budowy farmy wiatrowej. Te najnowsze projektowane są do kompleksowej obsługi procesu wznoszenia konstrukcji turbin, na co składa się załadunek, transport oraz instalacja w miejscu przeznaczenia.

Jak finansować

Bardzo ważny aspekt przy realizacji projektu offshore stanowi jego finansowanie. Nakłady na budowę morskich farm wiatrowych sięgają setek milionów czy wręcz miliardów euro. Szacuje się, że koszt samych turbin (bez fundamentów) farmy wiatrowej to ok 30–50 proc. całej inwestycji. Dla przykładu, jak podaje portal www.4coffshore.com, realizacja projektu farmy wiatrowej Baltic 2 o łącznej mocy 288 MW składającej się z 80 turbin pochłonęła 1,25 miliarda euro. Morska farma wiatrowa Anholt zlokalizowana w cieśninie Kattegat na Morzu Bałtyckim o łącznej mocy 400 MW (111 turbin) wymagała nakładów finansowych rzędu 1,35 miliarda euro. Zaś planowana, również na Bałtyku, farma wiatrowa Kiegers Flak o mocy 600 MW ma pochłonąć 1,1-1,3 miliarda euro. W przypadku planowanej w polskiej części Morza Bałtyckiego farmy wiatrowej, z której energia w całości ma trafić do polskiej sieci przesyłowej (tzw. projekt Bałtyk Środkowy III) inwestycja ma kosztować 4,64 miliarda euro (około 20 miliardów złotych). Plany zakładają budowę aż 1,2 GW mocy z podziałem na dwa etapy realizacji, a ilość turbin waha się w przedziale 120-150 sztuk na cały projekt.

Zazwyczaj stosowaną formą finansowania farm wiatrowych typu offshore (o ile w ogóle można mówić o standardowych modelach przy kwotach inwestycji przekraczających miliard Euro) jest: project finance. W tym modelu inwestycja finansowana jest z długu pochodzącego od kredytodawców (banków) i inwestycji kapitałowych (wnoszonych przez właścicieli). Dług zaciąga spółka specjalnego przeznaczenia, budująca anastępnie eksploatująca dany projekt. Tego typu finansowanie charakteryzuje się tym, że w przypadku niedotrzymania warunków finansowania, kredytodawcy zaspokajają się z majątku spółki celowej i udziałów lub akcji samej spółki celowej, nie sięgając co do zasady bezpośrednio do majątku podmiotów ubiegających się o finansowanie. Stąd też wycena i struktura długu bierze pod uwagę prognozowany cash flow generowany przez nabywane aktywa.

Liczne ekspertyzy wykazujące korzystny wpływ rozwoju morskiej energetyki wiatrowej na polską gospodarkę wpływają na atrakcyjność tej części rynku odnawialnych źródeł energii. Najbardziej zainteresowani – przedstawiciele przemysłu i energetyki, działając z inicjatywy Fundacji na rzecz Energetyki Odnawialnej i Polskiego Towarzystwa Morskiej Energetyki Wiatrowej, w listopadzie 2016 r. uzgodnili deklarację Porozumienia na rzecz Polskiego Przemysłu Energetyki Morskiej. Następnie dokument przekazany został wicepremierowi Mateuszowi Morawieckiemu. W liście sygnatariusze zaapelowali o ustanowienie rządowego programu działań, mającego na celu długofalowy i stabilny rozwój morskiej energetyki wiatrowej w Polsce w oparciu o lokalny łańcuch dostaw. Sygnatariusze zawnioskowali o przyjęcie przez rząd celu strategicznego na poziomie 6 GW w morskich farmach wiatrowych do roku 2030.

Pozostało 94% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Konsumenci
Sąd Najwyższy orzekł w sprawie frankowiczów. Eksperci komentują
Prawo dla Ciebie
TSUE nakłada karę na Polskę. Nie pomogły argumenty o uchodźcach z Ukrainy
Praca, Emerytury i renty
Niepokojące zjawisko w Polsce: renciści coraz młodsi
Prawo karne
CBA zatrzymało znanego adwokata. Za rządów PiS reprezentował Polskę
Aplikacje i egzaminy
Postulski: Nigdy nie zrezygnowałem z bycia dyrektorem KSSiP