Liczne ekspertyzy wykazujące korzystny wpływ rozwoju morskiej energetyki wiatrowej na polską gospodarkę wpływają na atrakcyjność tej części rynku odnawialnych źródeł energii. Najbardziej zainteresowani – przedstawiciele przemysłu i energetyki, działając z inicjatywy Fundacji na rzecz Energetyki Odnawialnej i Polskiego Towarzystwa Morskiej Energetyki Wiatrowej, w listopadzie 2016 r. uzgodnili deklarację Porozumienia na rzecz Polskiego Przemysłu Energetyki Morskiej. Następnie dokument przekazany został wicepremierowi Mateuszowi Morawieckiemu. W liście sygnatariusze zaapelowali o ustanowienie rządowego programu działań, mającego na celu długofalowy i stabilny rozwój morskiej energetyki wiatrowej w Polsce w oparciu o lokalny łańcuch dostaw. Sygnatariusze zawnioskowali o przyjęcie przez rząd celu strategicznego na poziomie 6 GW w morskich farmach wiatrowych do roku 2030.
Jaki potencjał
Kraje zachodniej Europy już od kilku lat konsekwentnie inwestują w technologie wykorzystujące potencjał siły wiatru na morzu. Informacje największych spółek wydobywających węglowodory (norweski Statoil) wskazują, iż nie tylko rządy państw, ale również duże koncerny energetyczne i wydobywcze zainteresowane są inwestycjami w odnawialne źródła energii wykorzystujące siłę wiatru na morzu. Rozbudowa potencjału morskiej energetyki wiatrowej to jeden z głównych kierunków o dywersyfikacji źródeł energii na świecie.
Oferta Bałtyku
Potencjał techniczny polskiego morza terytorialnego szacowany jest na 20 GW. Dla porównania, zgodnie z danymi Polskich Sieci Elektroenergetycznych na koniec 2015 roku suma mocy osiągalnej elektrowni krajowych wyniosła ponad 39 GW. Niemniej jednak, realny potencjał inwestycyjny znacznie zmniejszają obszary chronione, przez co przywołana produkcyjność tego obszaru spada do – w zależności od tego, na którym opracowaniu się oprzeć – około 7,5 GW lub 6 GW. Wciąż są to jednak na tyle optymistyczne dane, iż jeszcze na dziesięciolecia zapewnić mogą inwestycje i przekładający się na to przyrost mocy ze źródeł odnawialnych offshore. Jak na razie żadna farma wiatrowa offshore jednak w Polsce nie powstała, mimo że posiadamy ponad 800 kilometrów linii brzegowej i korzystne warunki naturalne, sprzyjające rozwojowi tego rodzaju inwestycji.
Otoczenie prawne
Jak pokazuje przykład energetyki odnawialnej realizowanej na lądzie, której rozwój został wstrzymany w efekcie obowiązującej od połowy 2016 r. ustawy o inwestycjach w zakresie elektrowni wiatrowych (DzU z 2016 poz. 961), bez sprzyjającego otoczenia regulacyjnego żaden projekt nie zostanie zrealizowany. Opłacalność inwestycji w sektor energetyki wiatrowej (lądowej i offshore) w dalszym ciągu jest związana z odpowiednim subsydiowaniem. Poszczególne kraje stosują różne zachęty dla inwestorów - od preferencyjnych stawek podatkowych, poprzez systemy wsparcia czy ułatwienia inwestycyjne. Ustawodawca wprowadzając w 2015 r. kluczową w omawianym aspekcie ustawę o odnawialnych źródłach energii, postanowił zastąpić istniejący system wsparcia oparty na świadectwach pochodzenia (tzw. zielonych certyfikatach) systemem opartym na przeprowadzanych regularnie (w założeniu) aukcjach. Sama zmiana modelu wsparcia i przejście z modelu świadectw pochodzenia na model aukcyjny nie jest jeszcze niczym złym. Z perspektywy długoletniego planowania inwestycji sprawa może jednak wyglądać nieco inaczej. Wśród inwestorów panuje niepewność co do przyszłego kształtu rynku i możliwości otrzymania gwarantowanego wsparcia dla realizowanego projektu. Ministerstwo Energii prowadzi prace nad nowelizacją przywołanej ustawy i nie jest oczywiste, czy obecny kształt i założenia systemu nie będą w przyszłości zmienione. Z tej perspektywy, brak stabilności prawodawstwa z pewnością stanowi wyzwanie. Na aspekt niestabilności prawa zwraca uwagę Komisja Europejska. W propozycjach zmian do obowiązującej dyrektywy regulującej rynek energii odnawialnej w UE, wskazuje się na to, iż systemy wsparcia oraz polityka energetyczna poszczególnych państw członkowskich powinny cechować się stabilnością. Komisja argumentuje, że częste zmiany prawodawstwa hamują rozwój projektów odnawialnych źródeł energii zwiększając koszty finansowania i późniejszej realizacji.
Aktualne polskie uwarunkowania prawne nie stanowią bariery w realizacji morskich farm wiatrowych. Wspomniana ustawa o inwestycjach w zakresie elektrowni wiatrowych, regulująca kwestie odległości od zabudowań lądowych farm wiatrowych i nowe obciążenia podatkowe, jednoznacznie wskazuje, że nie odnosi się ona do projektów offshore. Z tego też powodu, zasadniczy czynnik hamujący dla sektora energetyki wiatrowej, jakim są przepisy ustawy powszechnie nazywanej ustawą „antywiatrakową", nie pogorszył perspektyw dla inwestycji w tego typu instalacje na morzu. Pozostają jednak inne kwestie prawne, jak choćby regulowane ustawą o obszarach morskich RP i administracji morskiej (DzU z 1991 nr 32 poz. 131 z późn. zm.) Z ustawy tej wynika obowiązek uzyskania pozwolenia ustalającego warunki wznoszenia i wykorzystywania konstrukcji i urządzeń w polskich obszarach morskich (tzw. pozwolenie lokalizacyjne). Co więcej, wspomniany akt prawny zabrania budowy elektrowni wiatrowych na morskich wodach wewnętrznych i morzu terytorialnym (co warunkuje minimalną odległość takiej instalacji od linii brzegowej, która wynosi 22 224 m). Poza wskazanymi strefami, budowa morskich farm wiatrowych jest dozwolona w wyłącznej strefie ekonomicznej Rzeczypospolitej, która na podstawie Konwencji Narodów Zjednoczonych o Prawie Morza nie może sięgać dalej niż 200 mil morskich (ok 370 km) od linii brzegowej. Faktycznie, polska wyłączna strefa ekonomiczna jest ograniczona umowami dwustronnymi z krajami basenu Morza Bałtyckiego. Stąd też, potencjał techniczny polskiej części Bałtyku jest ograniczony. Dodatkowo, budowa każdej farmy wiatrowej offshore wymaga uzyskania pozwolenia na układanie i utrzymywanie podmorskich kabli i rurociągów na morskich wodach wewnętrznych, morzu terytorialnym czy wyłącznej strefie ekonomicznej. Innym aspektem poprzedzającym etap realizacji projektu jest również uzyskanie warunków przyłączenia do sieci (określających głównie techniczne wymagania dla farmy wiatrowej) i na ich bazie podpisanie umowy o przyłączenie do sieci elektroenergetycznej. ?