We wtorek odbędzie się pierwsze czytanie rządowego projektu ustawy o systemie monitorowania. Ma on zapewnić, że przewozy drogowe towarów wrażliwych, np. paliw, olejów smarowych, suszu tytoniowego przestaną być wykorzystywane do wyłudzania VAT i akcyzy.
Polska Izba Paliw Płynnych uważa jednak, że tzw. pakiet przewozowy w obecnym kształcie zagraża zasadzie swobody działalności gospodarczej oraz ochronie niejawnych danych przedsiębiorstwa. W efekcie firmy działające na rynku paliwowym będą musiały bezpośrednio lub pośrednio współpracować z największymi spółkami z branży.
PiPP wskazuje na nieprecyzyjne zapisy projektu definiujące podmioty wysyłające. Można je interpretować w sposób nakazujący przekazywanie informacji o ostatecznych odbiorcach do operatorów baz paliw, z których realizowany jest ich transport. Dotychczas, jeśli odbiorca paliw zapłacił wszystkie należne podatki, w tym akcyzę, operator nie wymagał wiedzy, kto jest ostatecznym odbiorcą paliwa. W rezultacie konkurencja otrzyma dane będące tajemnica handlową.
– Tym samym może zostać ograniczona samodzielność i dotychczasowa pozycja niezależnych dostawców paliw silnikowych. Stworzenie największym podmiotom branży paliwowej możliwości dostępu do pełnych danych odbiorców końcowych narusza z kolei zasadę konkurencji – twierdzą przedstawiciele PIPP.
Dlatego zdaniem PIPP dostępność tych danych musi być ograniczona, a pozycja każdego podmiotu w tym zakresie objęta szczególną ochroną.