Już po "MdM"

Pieniędzy na dopłaty do kredytów wystarczyło na sześć godzin.

Aktualizacja: 09.08.2017 10:46 Publikacja: 09.08.2017 10:34

Już po "MdM"

Foto: Fotorzepa, Adam Burakowski Adam Burakowski

O sytuacji na rynku mieszkań z dopłatami mówi Bartosz Turek, analityk Open Finance:

- Miliony złotych na dopłaty do kredytów zniknęły tak szybko, jak się pojawiły. Decydowała kolejność zgłoszeń, a więc pośpiech był wskazany. Niestety w wirze formalności łatwo było popełnić kosztowny błąd. Z nieoficjalnych informacji wynika, że już o godzinie 14 uruchomiona w sierpniu transza na dopłaty do kredytów, została niemal w pełni wykorzystana. To oznacza, że wnioski kredytowe złożyło przynajmniej 2,5 tys. osób.

Taka liczba aplikacji trafiła do banków w ciągu ok. sześciu godzin od uruchomienia nowych środków. Lawina zaczęła napływać wraz z otwarciem placówek, choć zdarzały się sytuacje, w których pracownicy banków zaczynali dzień wcześniej niż zwykle. O tym czy konkretna osoba dostanie pieniądze czy nie decyduje kolejność zgłoszeń. Jeśli więc wniosek o dopłatę został zarejestrowany za późno – w momencie, w którym limit był już wyczerpany, taka osoba trafia na listę rezerwową.

Pieniędzy dla takich klientów może wystarczyć tylko wtedy, gdy szczęśliwcy zarejestrowani wcześniej zrezygnują z zakupu albo nie dostaną kredytu. Będąc na liście rezerwowej, trzeba więc być świadomym, że z banku może przyjść informacja o tym, że pieniędzy zabrakło. W takim przypadku kwotę, która miała pochodzić z dopłaty, trzeba będzie uzupełnić. To zła informacja nie tylko dlatego, że oznacza konieczność poszukiwania brakujących tysięcy. Osoby, które nie otrzymają finansowania, a zapłaciły już za umowę notarialną i wpłaciły zadatek, mogą stracić niemałe pieniądze. W takim wypadku pozostają dwa rozwiązania.

Pierwsze – oczywiste - to poszukiwanie brakujących pieniędzy. Jest jednak też nadzieja, że sprzedający mieszkanie lub dom zgodzi się na wydłużenie czasu zarezerwowanego na formalności kredytowe. Jeśli rozwiązanie jest możliwe, to warto wydłużyć czas na zawarcie umowy notarialnej do stycznia czy lutego 2018 roku. Pamiętajmy, że sierpniowa transza na dopłaty do kredytów nie jest ostatnią. O pieniądze z „Mieszkania dla młodych" można będzie jeszcze się ubiegać na początku przyszłego roku i choć znowu trzeba spodziewać się dużego zainteresowania, to pieniędzy będzie sześć razy więcej. Osoby, które będą miały przygotowane wszystkie dokumenty, będą więc mogły zająć kolejkę wcześniej i zdobyć brakujące na zakup pieniądze.

Na dopłatę do zakupu mieszkania lub domu mogą liczyć przede wszystkim osoby młode, zarówno single, jak i rodziny i to niezależnie od tego czy mają dzieci. Program przeznaczony jest on dla osób w wieku do 35 lat (w wypadku małżeństw wystarczy, że jedno z małżonków ma maksymalnie 35 lat). Dodatkowo w myśl ustawy każdy z przynajmniej trójką dzieci jest osobą młodą. Nieruchomość musi być nabywana na kredyt, może pochodzić od dewelopera, spółdzielni lub z drugiej ręki.

Beneficjentami co do zasady mogą być jedynie osoby, które nigdy wcześniej nie posiadały nieruchomości mieszkalnej. To ograniczenie także nie dotyczy rodzin wielodzietnych. Dopłata może wynieść od 10 do nawet 35 proc. wartości odtworzeniowej kupowanej nieruchomości. Pieniądze te mogą być przez bank potraktowane jako wkład własny. Metraż nie może być większy niż 75 mkw. (dla rodzin z trójką dzieci 85 mkw.), a w wypadku domu - 100 m kw. (dla rodzin z trójką dzieci 110 m kw.). Dopłata liczona jest jednak tylko do 50 m kw. nabywanej nieruchomości (dla rodzin wielodzietnych 65 mkw.).

Zakwalifikować się do dopłat mogą mieszkania i domy, których cena metra kwadratowego nie przekracza limitu publikowanego przez BGK. Dla nieruchomości nowych jest on wyraźnie wyższy. Na przykład w trzecim kwartale 2017 roku limit w Warszawie wynosi dla mieszkań nowych 6,4 tys. zł za m kw., a dla używanych niecałe 5,3 tys. zł za mkw.

O sytuacji na rynku mieszkań z dopłatami mówi Bartosz Turek, analityk Open Finance:

- Miliony złotych na dopłaty do kredytów zniknęły tak szybko, jak się pojawiły. Decydowała kolejność zgłoszeń, a więc pośpiech był wskazany. Niestety w wirze formalności łatwo było popełnić kosztowny błąd. Z nieoficjalnych informacji wynika, że już o godzinie 14 uruchomiona w sierpniu transza na dopłaty do kredytów, została niemal w pełni wykorzystana. To oznacza, że wnioski kredytowe złożyło przynajmniej 2,5 tys. osób.

Pozostało 86% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Nieruchomości
Rząd przyjął program tanich kredytów. Klienci już rezerwują odpowiednie mieszkania
Materiał Promocyjny
Wykup samochodu z leasingu – co warto wiedzieć?
Nieruchomości
Wielki recykling budynków nabiera tempa. Troska o środowisko czy o portfel?
Nieruchomości
Opada gorączka, ale nie chęci
Nieruchomości
Klienci czekają w blokach startowych
Nieruchomości
Kredyty mieszkaniowe: światełko w tunelu