Od 22 lipca obowiązuje nowa ustawa o kredycie hipotecznym, która istotnie zmienia sposób sprzedaży hipotek.
Nowością dla pośredników jest obowiązek wydawania klientom, jeszcze przed rozpoczęciem świadczenia usługi, informacji o firmie, o tym, z jakimi bankami współpracuje, kto płaci pośrednikowi wynagrodzenie (klient czy bank), czy świadczy usługi doradcze oraz jaka jest procedura reklamacyjna. – Informacja ta musi mieć formę trwałego nośnika i będzie wydawana klientom w formie papierowej lub wysyłana w formie PDF na wskazany przez klienta adres mailowy – mówi Katarzyna Dmowska z ANG Spółdzielni. – Część banków udostępnia nam narzędzia umożliwiające przygotowanie formularzy zgodnych z zapisami ustawy na bieżąco, jednak część wzięła ten obowiązek na siebie, a to oznacza, że przygotowanie takiego formularza zajmie kilka dni. Dla ekspertów kredytowych będzie to utrudnienie i skomplikowanie pracy – dodaje ekspertka.
Jawne wynagrodzenia
Nowością jest też obowiązek ujawnienia na tym etapie wysokości wynagrodzenia, jakie pośrednik otrzyma od banku za doprowadzenie transakcji do końca. Obowiązek ten budzi wiele obaw pośredników, ponieważ pokazanie klientom wynagrodzenia może skłaniać ich do pomijania pośrednika przy składaniu wniosków. Klienci mogą bowiem liczyć na niższą cenę w banku bez pośrednictwa eksperta kredytowego. – Tymczasem cena kredytów u pośrednika jest tożsama z ceną bezpośrednio w banku. Pośrednik, pozyskując klienta i doprowadzając go do umowy kredytowej, wykonuje pracę pracownika banku w oddziale – argumentuje Dmowska.
– Przy większości ofert kredytowych, podobnie jak przed ustawą, klienci mogą uzyskać niższą marżę, jeśli skorzystają z dodatkowych produktów, np. karty kredytowej. Wtedy ustawa nakazuje przekazanie dodatkowego formularza dla oferty bez tzw. cross-sellu. Klient otrzymuje więc zwykle aż sześć formularzy, bo na wszelki wypadek zwykle składa wnioski do trzech banków – mówi Adrian Jarosz, prezes Expandera.