Jakość powietrza w Polsce jest zła. A sądy potwierdziły, że tam, gdzie doszło do przekroczenia norm, nie powinno się pobierać opłaty miejscowej od turystów. Związek Miast Polskich (ZMP) proponuje, by zerwać z tym warunkiem. Przygotował projekt zmian, który chce wnieść do Sejmu jako petycję.
– Chcemy wzorem takich państw jak Włochy, Portugalia, Francja czy Węgry wprowadzić opłatę turystyczną – mówi Katarzyna Gądek z Urzędu Miasta w Krakowie, członek Komisji Turystycznej Związku Miast Polskich. – Miejscowościom turystycznym pomoże ona pokryć wydatki związane z ruchem turystycznym, np. na wywóz śmieci, bezpieczeństwo, utrzymanie zabytków. A mieszkańcom zrekompensuje dolegliwości turystyki. W Krakowie mieszka ok. 750 tys. osób, a co roku przyjeżdża ponad 12 mln turystów – tłumaczy Katarzyna Gądek.
2,2 zł za dzień
Związek Miast Polskich w projekcie nowelizacji ustawy o podatkach i opłatach lokalnych przewiduje, że rada gminy (miasta) może wprowadzić opłatę turystyczną w wybranych przez siebie miejscowościach. Stawkę radni ustalą sami, choć nie może być wyższa niż 2,20 zł za dzień. Dochody zasilą budżet gminy.
Opłatę od turystów będą pobierać hotele, pensjonaty itp., ale projekt przewiduje zwolnienia z niej m.in. dla zorganizowanych grup młodzieży oraz posiadaczy domków letniskowych.
– To bardzo dobry pomysł – ocenia Jan Golba, burmistrz Muszyny oraz prezes Stowarzyszenia Gmin Uzdrowiskowych. – Podatek turystyczny nie jest niczym nadzwyczajnym na świecie. Dzięki niemu buduje się deptaki, zakłada parki, dba o turystów.