Kto pokieruje Fedem? Jest już lista kandydatów

Prezydent USA Donald Trump dostał od doradców ostateczną listę kandydatów na nowego prezesa Fedu.

Aktualizacja: 05.10.2017 09:11 Publikacja: 04.10.2017 21:26

Gary Cohn, szef Narodowej Rady Ekonomicznej

Gary Cohn, szef Narodowej Rady Ekonomicznej

Foto: AFP

Według agencji Bloomberga na liście znajduje się Janet Yellen, obecna szefowa amerykańskiego banku centralnego. Ma ona jednak dosyć małe szanse. Kadencja Yellen kończy się 1 stycznia, ale Trump zapowiadał w piątek, że decyzja w sprawie jej ewentualnego następcy powinna zostać podjęta w ciągu dwóch–trzech tygodni. Prezydencka nominacja będzie później zatwierdzana przez Senat.

Z nieoficjalnych informacji wynika, że mocnymi kandydatami na prezesa Rezerwy Federalnej są: Gary Cohn, dyrektor prezydenckiej Narodowej Rady Ekonomicznej, Kevin Warsh, członek Rady Gubernatorów Systemu Rezerwy Federalnej w latach 2006–2011, i Jerome Powell, gubernator w Rezerwie Federalnej od 2012 r. Za słabszych kandydatów uznawani są Glenn Hubbard, ekonomista z Uniwersytetu Columbia, Richard Davis, prezes banku U.S. Bancorp, oraz John Taylor, pracujący dla czterech administracji prezydenckich ekonomista z Uniwersytetu Stanforda, twórca reguły Taylora, czyli formuły mającej być receptą na to, jak prawidłowo banki centralne powinny ustalać stopy procentowe.

Przez wiele miesięcy pewniakiem w rywalizacji o to, kto zostanie nowym szefem Fedu, był Gary Cohn, główny doradca prezydenta, a w latach 2006–2017 dyrektor operacyjny w banku Goldman Sachs. Szanse na nominacje dla niego spadły po tym, gdy po zamieszkach w Charlottesville skrytykował obecność radykalnych prawicowców w obozie prezydenckim. Zdołał jednak poprawić swoje relacje z prezydentem swoją pracą nad reformą podatków. Cohn jest uznawany za faworyta Wall Street (a nawet określany jako jeden z liderów frakcji „globalistów" w Białym Domu), ale branża finansowa bardzo dobrze przyjęłaby również wybór Kevina Warsha i Powella.

Gdy Warsh został w 2006 r. nominowany przez prezydenta Busha na gubernatora w Fedzie, wzbudziło to kontrowersje, bo miał wówczas tylko 35 lat. Ale sprawdził się na stanowisku. W czasie kryzysu odgrywał rolę pośrednika w kontaktach Fedu z Wall Street. Wcześniej (w latach 1995–2002) pracował w banku Morgan Stanley, gdzie doszedł do stanowiska dyrektora działu ds. fuzji i przejęć. Był też zatrudniony w prezydenckiej Radzie Bezpieczeństwa Narodowego (w latach 2002–2006). Po odejściu z Fedu wykładał na Uniwersytecie Stanforda i zasiadał w radzie dyrektorów firmy kurierskiej UPS. Jego żoną jest Jane Lauder, z rodu właścicieli koncernu kosmetycznego Estee Lauder.

Jerome Powell był bankierem inwestycyjnym w latach 80. i doszedł do stanowiska wiceprezesa Dillon Read. Za kadencji Busha seniora był zastępcą sekretarza skarbu odpowiedzialnym m.in. za rynek długu. W latach 1997–2005 był partnerem w firmie private equity Carlyle Group. Był też pracownikiem naukowym w waszyngtońskim instytucie Bipartisan Policy Center.

Hubbard, czyli jeden z mniej prawdopodobnych kandydatów, był typowany na szefa Fedu, już w 2006 r. Przegrał wówczas rywalizację z Benem Bernankem.

Według agencji Bloomberga na liście znajduje się Janet Yellen, obecna szefowa amerykańskiego banku centralnego. Ma ona jednak dosyć małe szanse. Kadencja Yellen kończy się 1 stycznia, ale Trump zapowiadał w piątek, że decyzja w sprawie jej ewentualnego następcy powinna zostać podjęta w ciągu dwóch–trzech tygodni. Prezydencka nominacja będzie później zatwierdzana przez Senat.

Z nieoficjalnych informacji wynika, że mocnymi kandydatami na prezesa Rezerwy Federalnej są: Gary Cohn, dyrektor prezydenckiej Narodowej Rady Ekonomicznej, Kevin Warsh, członek Rady Gubernatorów Systemu Rezerwy Federalnej w latach 2006–2011, i Jerome Powell, gubernator w Rezerwie Federalnej od 2012 r. Za słabszych kandydatów uznawani są Glenn Hubbard, ekonomista z Uniwersytetu Columbia, Richard Davis, prezes banku U.S. Bancorp, oraz John Taylor, pracujący dla czterech administracji prezydenckich ekonomista z Uniwersytetu Stanforda, twórca reguły Taylora, czyli formuły mającej być receptą na to, jak prawidłowo banki centralne powinny ustalać stopy procentowe.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Finanse
Co się dzieje z cenami złota? Ma być jeszcze drożej
Finanse
Blisko przesilenia funduszy obligacji długoterminowych
Finanse
Babciowe jeszcze w tym roku. Ministerstwo zapewnia, że ma środki
Finanse
Wschodzące gwiazdy audytu według "Rzeczpospolitej"
Finanse
Szanse i wyzwania na horyzoncie