Mieszkanka St. Petersburga Julia Panfierowa w końcu sierpnia zaciągnęła tzw. mikro pożyczkę 5 tys. rubli (307 zł). Jak napisała we wniesionym do sądu pozwie, zdecydowała się na pożyczkę, ze względu na informację umieszczoną na stronie pozwanej firmy. Napisano tam, że „w momencie spłaty długu wielu pytanych (przez specjalistów firmy - red.) odczuwa nawet wewnętrzne zadowolenie i spokój porównywany z tym, jakie odczuwa się po orgazmie".

"Właśnie ten punkt przekonał mnie, by podpisać umowę o pożyczkę" - napisała w pozwie Julia Panfierowa cytuje agencja Nowosti.

Mieszkanka St. Petersburga domaga się od pozwanej firmy rekompensaty 999 999,99 rubli (14,54 tys. euro) za moralne straty. Proces zapowiada się ciekawie, rosyjskie firmy pożyczkowe, by zachęcić do korzystania z ich usług, piszą bowiem w ofertach najróżniejsze, często dziwaczne rzeczy.