Międzynarodowe standardy sprawozdawczości sektora publicznego bardziej przejrzyste

Ujednolicenie standardów w państwowych i samorządowych strukturach zapewniłoby im przejrzystość.

Publikacja: 26.08.2015 18:32

Międzynarodowe standardy sprawozdawczości sektora publicznego bardziej przejrzyste

Foto: www.sxc.hu

Gdy jakaś gmina wypuszcza obligacje, potencjalny inwestor przed ich nabyciem zwykle chce sprawdzić, czy za jakiś czas będzie ona w stanie je wykupić. Sprawdza więc stan finansów takiej gminy. I choć jej sprawozdanie może wskazywać na świetną kondycję finansów, to rzeczywistość może być inna. Jeśli bowiem ująć nie tylko bieżący stan kasy, ale zastosować też tzw. rozliczenie memoriałowe – okaże się, jakie naprawdę pasywa i aktywa ma dana jednostka.

Pokazać wszystkie zobowiązania

Może się okazać, że niektóre gminy mają tak duże zobowiązania rozłożone na przyszłe okresy, że ich perspektywy powinny budzić niepokój. Z dzisiejszych sprawozdań nie zawsze wynika bowiem np., czy zbyta przez gminę nieruchomość została sprzedana z zyskiem czy ze stratą. Wycena środków trwałych też bywa dokonywana na rozmaite sposoby. Nie zawsze można się doczytać, jakie oszczędności i kredyty ma dana jednostka publiczna.

Wprawdzie sektor publiczny w naszym kraju stosuje zasadniczo ustawę o rachunkowości, ale korzysta z wyjątków. Pozwalają one nie ujmować w bilansach części zobowiązań. Gdyby wprowadzono międzynarodowe standardy – buchalterzy samorządów czy instytucji państwowych musieliby przeprowadzić kompleksową inwentaryzację majątku, a w szczególności gruntów i nieruchomości. W wielu przypadkach może to być trudne zadanie, choćby w Warszawie, gdzie stan prawny wielu nieruchomości nie jest uregulowany.

Z tych właśnie powodów już od kilku lat Bank Światowy sugeruje Polsce wprowadzanie tzw. Międzynarodowych Standardów Sprawozdawczości Sektora Publicznego (IPSAS – International Public Sector Accounting Standards). Wprowadziło je około 40 krajów, w tym m.in. Hiszpania, Austria, kraje bałtyckie, Słowacja oraz – co ciekawe – Watykan. Na tych standardach oparty jest system rachunkowy takich instytucji jak ONZ, NATO czy Interpol.

Komisja Europejska pracuje nad stworzeniem europejskiej odmiany tych standardów (EPSAS). Jednak ewentualna dyrektywa w tej sprawie raczej nie zacznie obowiązywać przed 2020 r.

To kosztowne rozwiązanie

Niestety, nie zanosi się też na dobrowolne wprowadzenie IPSAS w Polsce. Zapytane o tę sprawę Ministerstwo Finansów twierdzi, że według dokonanej ostatnio analizy Eurostatu nie ma teraz możliwości bezpośredniego wdrożenia IPSAS w krajach członkowskich UE.

Ministerstwo przytacza też wątpliwości zgłaszane podczas prac nad standardami europejskimi. „Dotyczą one przede wszystkim bardzo wysokich kosztów wdrożenia proponowanej reformy, wątpliwości co do podstaw traktatowych takiej reformy (...) braku możliwości osiągnięcia pełnej harmonizacji (ze względu na odmienny kształt sektora publicznego w różnych krajach i związaną z tym konieczność wprowadzenia szeregu opcji) oraz dużych obciążeń, jakie mogłoby to za sobą pociągać dla małych podmiotów samorządowych" – napisało nam biuro prasowe resortu. Z wcześniejszych informacji z MF wynikało, że koszty tej reformy w polskim sektorze publicznym sięgnęłyby kilkudziesięciu milionów euro .

masz pytanie, wyślij e-mail do autora p.rochowicz@rp.pl

Krzysztof Burnos, prezes Krajowej Rady Biegłych Rewidentów

Państwo i jego instytucje są pod względem księgowym swoistą grupą kapitałową. Aby wiedzieć, jaka jest kondycja takiej grupy, trzeba do wszystkich jej członków stosować te same standardy rachunkowości publicznej. Tymczasem dziś, gdy każdy szpital czy samorząd inaczej podchodzi np. do wyceny swoich nieruchomości, obraz finansów sektora publicznego jest niejasny. Wprowadzenie w Polsce międzynarodowych standardów rachunkowości publicznej pozwoliłoby na uzyskanie rzetelnego obrazu sytuacji finansowej naszego państwa. To pozwoli nam uniknąć w przyszłości kłopotów, które przeżywa dziś chociażby Grecja. Jedną z przyczyn greckiego kryzysu jest przecież nierzetelna sprawozdawczość sektora publicznego.

Gdy jakaś gmina wypuszcza obligacje, potencjalny inwestor przed ich nabyciem zwykle chce sprawdzić, czy za jakiś czas będzie ona w stanie je wykupić. Sprawdza więc stan finansów takiej gminy. I choć jej sprawozdanie może wskazywać na świetną kondycję finansów, to rzeczywistość może być inna. Jeśli bowiem ująć nie tylko bieżący stan kasy, ale zastosować też tzw. rozliczenie memoriałowe – okaże się, jakie naprawdę pasywa i aktywa ma dana jednostka.

Pozostało 87% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Nieruchomości
Trybunał: nabyli działkę bez zgody ministra, umowa nieważna
Materiał Promocyjny
Wykup samochodu z leasingu – co warto wiedzieć?
Praca, Emerytury i renty
Czy każdy górnik może mieć górniczą emeryturę? Ważny wyrok SN
Prawo karne
Kłopoty żony Macieja Wąsika. "To represje"
Sądy i trybunały
Czy frankowicze doczekają się uchwały Sądu Najwyższego?
Materiał Promocyjny
Jak kupić oszczędnościowe obligacje skarbowe? Sposobów jest kilka
Sądy i trybunały
Łukasz Piebiak wraca do sądu. Afera hejterska nadal nierozliczona