Według raportu agencji Bloomberg kartą można zapłacić nie tylko w sklepach, kawiarniach czy muzeach, ale także na ulicznych straganach, w kościołach a nawet bezgotówkowo przekazać datek bezdomnemu dzięki aplikacji Swish (międzybankowy system rozliczeń w Szwecji do płatności bezgotówkowych). Parafie chwalą sobie nową formę płatności - wierni okazują się bardziej hojni robiąc przelew czy składając datek za pomocą terminala, niż kiedy tradycyjnie rzucali monety i banknoty na tacę - pisze Bloomberg. Za bilety autobusowe czy metro w zasadzie w ogóle nie da się zapłacić gotówką.

Już w 2015 roku z analizy Królewskiego Instytutu Technologicznego w Sztokholmie wynikało, że 80 proc. transakcji w tym kraju przeprowadzanych jest elektronicznie. W styczniu tego roku takie transakcje stanowiły już tylko 2 procent, a za pięć lat udział ten spadnie do 0,5 proc. Według analiz instytutu do 2030 roku w Szwecji całkowicie zniknie obrót gotówkowy.

Przechodzenie na transakcje bezgotówkowe to nie tylko wygoda, ale według Szwedów także skuteczny sposób na walkę z korupcją. Coraz częściej na osoby płacące banknotami patrzy się podejrzliwie a prawo nakazuje by pracownicy instytucji finansowych powiadamiali policję o podejrzanych transakcjach przeprowadzanych z jej pomocą.

Szwecja nie jest jedynym krajem, który stopniowo rezygnuje z tradycyjnych pieniędzy. Także w Holandii coraz więcej punktów handlowych nie akceptuje gotówki, przyjmując wyłącznie płatności kartami płatniczymi czy kredytowymi. Nie da się także zapłacić gotówką za parkowanie. Już w 2015 roku płatności elektroniczne w holenderskich sklepach przewyższyły płatności gotówkowe.

Jednak w wielu krajach europejskich wciąż rządzi gotówka. W Niemczech konsumenci wierzą, że posługiwanie się gotówką daje im większą kontrolę nad wydatkami i 80 proc. transakcji odbywa się właśnie w ten sposób. We Włoszech nawet 83 proc.