Japoński GPIF, to największy na świecie państwowy fundusz emerytalny. Pod jego opieką znajdują się aktywa o wartości 1,3 biliona USD (równowartość 4,5 biliona PLN). Dla porównania łączna wartość aktywów zgromadzonych w polskich OFE to zaledwie 133,4 mld PLN (stan na koniec stycznia 2016 r.).

Według agencji Bloomberg rok obrotowy zakończony w marcu, może być dla GPIF najgorszy od czasów wybuchu kryzysu finansowego. Analitycy SMBC Nikko Capital Markets szacują, że fundusz zaraportuje stratę w wysokości 54 mld dolarów (201 mld PLN). Jak łatwo zauważyć ta kwota przewyższa skumulowane aktywa polskich OFE.

Słaby wynik japońskiego funduszu to w znacznej mierze pokłosie decyzji zarządzających podjętej w październiku 2014 r. Wtedy zadecydowano o zmniejszeniu alokacji w obligacjach oraz o podwojeniu zaangażowania w akcje. Początkowo strategia przynosiła pokaźne zyski, ale z czasem zaczęła generować dotkliwe straty. Od połowy 2015 r. japońska giełda znajduje się w silnym trendzie spadkowym. W tym czasie indeks TOPIX stracił 25 proc., przecenę o podobnej skali zanotował Nikkei 225.