Niemal 40 groszy złoty zyskał od początku grudnia względem brytyjskiego funta, który targany jest doniesieniami dotyczącymi szczegółów wyjścia Wielkiej Brytanii z Unii Europejskiej.
– Na światowych rynkach finansowych panują warunki, które są bardzo korzystne dla złotego i innych walut wschodzących gospodarek. Drożeją akcje na giełdach przy jednoczesnym słabnięciu dolara – mówi Przemysław Kwiecień, główny ekonomista X-Trade Brokers.
W piątek na koniec dnia za jedno euro trzeba było zapłacić na rynku 4,29 zł, za dolara – 3,98 zł, za franka – 4,01 zł, a za funta – 4,98 zł.
Nieco niższe ceny w kantorach to ulga dla zadłużonych w szwajcarskiej walucie (szacuje się, że w Polsce jest ich ok. 550 tys.) i firm, które importują surowce. Dają też nadzieję na tańszą benzynę na stacjach paliw.
Umocnienie złotego trwa mniej więcej od początku grudnia. W styczniu złoty zyskał do dolara ok. 4,2 proc. To czwarty wynik w rankingu Bloomberga, który monitoruje 36 najważniejszych światowych walut. Najlepiej w zestawieniu wypadł wtedy dolar nowozelandzki (5,24 proc. wzrostu względem dolara USA), najsłabiej – turecka lira, która straciła blisko 7 proc.