Rzecznik Finansowy zaznacza, że GetBack jako emitent obligacji korporacyjnych „nie jest podmiotem rynku finansowego”, nie podlega więc reżimowi ustawy o rozpatrywaniu reklamacji przez podmioty rynku finansowego i o Rzeczniku Finansowym.
Można interweniować wobec klientów banków, domów maklerskich i TFI
Rzecznik zaznacza, że emisja obligacji korporacyjnych z definicji nie stanowi usługi świadczonej klientowi, więc nabywca tych papierów nie będzie również kwalifikowany jako klient podmiotu rynku finansowego w rozumieniu ustawy, a działania Rzecznika Finansowego będą ograniczone.
„W związku z tym relacja między emitentem a inwestorem, wynikająca ze stosunku obligacji, oraz ewentualne spory z niej wynikające nie podlegają kompetencji Rzecznika Finansowego. W przypadku zastrzeżeń związanych z emisją obligacji nabywca nie będzie miał również prawa do wniesienia reklamacji w trybie tej ustawy” - dodano.
Jakie są możliwe działania Rzecznika Finansowego? Jest uprawniony do podjęcia czynności w sprawach związanych z inwestycją w obligacje firm, gdy inwestor jest uczestnikiem funduszu inwestycyjnego (gdy klient inwestował w obligacje GetBack w sposób pośredni, czyli w jednostki uczestnictwa/certyfikaty funduszy inwestycyjnych, które z kolei oparte były na ww. papierach wartościowych bądź w produkt strukturyzowany – łączący cechy obligacji i instrumentu pochodnego bądź ubezpieczeniowego).
Drugi przypadek możliwości interwencji Rzecznika Finansowego dotyczy sytuacji, gdy inwestor jest klientem banku lub firmy inwestycyjnej (dom maklerski, bank prowadzący działalność maklerską), czyli gdy klient nabył obligacje nie bezpośrednio od emitenta, lecz za pośrednictwem firm inwestycyjnych. Jednak sam Rzecznik Finansowy zastrzega, że jego zakres kompetencji ogranicza się do działalności związanej z dystrybucją tych obligacji – czyli w zakresie relacji inwestor–dystrybutor obligacji. Podjęcie czynności w sprawie uzasadnione może być wówczas np. ewentualnym wprowadzeniem w błąd co do charakteru oferowanego produktu (otrzymujemy wiele relacji od klientów mówiących, że oferowano im obligacje GetBacku nazywając je tak bezpiecznymi, jak lokaty bankowe).