Kurs hrywny przekroczył w sobotę rano granicę 34 hrywien za euro i 0,499 hrywny za rubla. W ciągu doby hrywna osłabła o 21 kopiejek do euro.

- W ostatnich czterech latach gospodarka Ukrainy zrobiła zwrot. Eksport znacznie jest niższy od importu, nie udało się wejść na nowe rynki; międzynarodowe organizacje opóźniają lub wstrzymuję (UE-red) wydawanie kredytów. Tak więc to, że hrywna słabnie to konsekwencja wielu składowych. Można się tylko dziwić, że władze starały się utrzymywać mocniejszą hrywnę. Koszty tego są widoczne: drogie kredyty dla przemysłu, spadek poziomu życia, duża inflacja (13,7 proc. za 2017 r -red) - skomentował Aleksy Dudczak ukraiński ekonomista i politolog cytowany przez agencję Nowosti.

Także inni eksperci są zdania, że do wsparcia wzrostu gospodarczego nie wystarczą reformy systemowe. Rok 2018 będzie trudny bez wsparcia kredytów zagranicznych. Prezydent Petro Poroszenko podpisał budżet na 2018 r z deficytem 2,4 proc. PKB.

Dochody zapisano na poziomie równowartości 33 mld dol. a wydatki 35,4 mld dol. Maksymalne zadłużenie państwa zostało zapisane na równowartość 71,3 mld dol. czyli 60 proc. PKB.