Przyczyną jest zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa w postaci wykonywania czynności ubezpieczeniowych bez zezwolenia. Zawiadomienie zostało złożone w Prokuraturze Rejonowej Warszawa-Żoliborz.

ZUS stanowczo odcina się od działań organizacji związkowej. Jak wyjaśnia Wojciech Andrusiewicz, rzecznik prasowy ZUS, działalność ubezpieczeniowa wskazanej w ostrzeżeniu KNF organizacji związkowej jest prowadzona poza formalnymi strukturami Zakładu i kierownictwo Zakładu nie ma na nią żadnego wpływu. Jest to indywidualna inicjatywa organizacji związkowej.

- Poinformowaliśmy wszystkich pracowników ZUS o ostrzeżeniu KNF i złożonym przez Komisję zawiadomieniu do prokuratury. Jednocześnie wyjaśniamy pracownikom, że ustawa o odpowiedzialności majątkowej funkcjonariuszy publicznych, w odniesieniu do której organizacja związkowa proponuje ubezpieczenia cywilne, mówi bardzo precyzyjnie, że do wypłaty odszkodowania przez funkcjonariusza publicznego niezbędne jest rażące naruszenie prawa, które – co niezwykle istotne – zostało spowodowane zawinionym działaniem lub zaniechaniem ze strony funkcjonariusza publicznego. Nie jest znany przypadek, aby tego rodzaju odpowiedzialność poniósł do chwili obecnej jakikolwiek pracownik Zakładu – tłumaczy Andrusiewicz.

Pracownicy ZUS obawiają się, że z powodu obniżenia wieku emerytalnego będą musieli obsłużyć nawet dwa razy więcej wniosków, a w takich okolicznościach łatwo będzie popełnić błąd. Od 2011 obowiązuje w Polsce ustawa o odpowiedzialności majątkowej funkcjonariuszy publicznych, na podstawie której urzędnicy za wydanie decyzji z naruszeniem prawa, muszą zwracać z własnej kieszeni odszkodowanie wypłacone z budżetu państwa obywatelowi lub przedsiębiorcy, który poniósł szkodę. W związku z tym zaczęli ubezpieczać się od odpowiedzialności cywilnej w ramach zbiorowego ubezpieczenia. Związkowcy ZUS oferowali polisy OC wynegocjowane z jednym ubezpieczycielem.