Sprawdźmy w skrócie, jak to działa i co będzie nam potrzebne.
Jesteśmy drugim krajem w Europie (po Wielkiej Brytanii) i dopiero szóstym rynkiem na świecie, na którym Google zdecydowało się uruchomić usługę Android Pay. Poza Europą można z niej skorzystać w USA, Australii, Singapurze oraz Hongkongu).
Jak działa Android Pay?
W największym uproszczeniu nowa usługa Google pozwala dokonywać płatności zbliżeniowych smartfonem na tradycyjnych terminalach znajdujących się w sklepach i punktach usługowych. Telefon ma odpowiednią aplikację i to w niej w bezpieczny sposób przechowuje dane o kartach płatniczych użytkownika. Proces odbywa się z wykorzystaniem technologii NFC, którą smartfon musi wspierać. Obecnie nie stanowi to już problemu, gdyż większość nawet dość tanich urządzeń obsługuje ten standard.
Podobnie jak w przypadku tradycyjnych płatności zbliżeniowych kartą, kwoty do 50 złotych nie wymagają potwierdzania kodem PIN. Smartfon służący do Android Pay musi mieć co najmniej Androida w wersji 4.4 KitKat. Aplikację Android Pay pobierzemy za darmo bezpośrednio ze sklepu Google Play.
Proces dodawania danych kart płatniczych jest bardzo prosty, a do potwierdzenia całej operacji dostajemy na końcu kod SMS z banku. Aplikacja działa w tle, wystarczy jedynie wybudzić smartfon przy dokonywaniu płatności i nie zapomnieć o uprzednim włączeniu NFC. W aplikacji możemy przejrzeć rejestr ostatnich transakcji, a nawet zapłacić do pięciu razy bez połączenia z internetem. Co ważne, żadne dane o zapisanych kartach płatniczych nie są przekazywane sprzedawcy. Jedyny groźny moment to kradzież smartfonu, ale wtedy wystarczy natychmiast zdalnie go zablokować standardowymi mechanizmami Google (Menedżer urządzeń Android) i zgłosić incydent do banku.