Reklama

Syreny tańczące w PRL

„Córki dancingu" to nowa jakość w polskim kinie. Dowód, że pojawiają się w nim twórcy niebojący się ryzyka.

Aktualizacja: 22.12.2015 20:49 Publikacja: 22.12.2015 17:26

Foto: Kino Świat

Z wody wypływają dwie dziewczyny. Ładne. Na pozór zwyczajne. Ale wystarczy polać je wodą, by ich nogi przekształciły się w pokryty łuskami ogon, zamieniając je w syrenki.

Obie trafiają do klubu, który właściciel lub kierownik nazywa „lokalem nocnym z napojami alkoholowymi i tańcem". Czyli w sam środek socjalistycznego, „światowego" życia lat 80. Restauracja Adria, wódka, dancing, panienki prężące się na scence, zespół Figi i Daktyle, gwiazda muzyki w stylu disco polo.

Pozostało jeszcze 89% artykułu

Tylko 19 zł miesięcznie przez cały rok.

Bądź na bieżąco. Czytaj sprawdzone treści od Rzeczpospolitej. Polityka, wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i psychologia.

Treści, którym możesz zaufać.

Reklama
Film
Złote Lwy festiwalu w Gdyni dla „Ministrantów” Piotra Domalewskiego
Film
„Ministranci" i inni młodzi bohaterowie współczesności
Film
Holland, Smarzowski, Pasikowski w Gdyni, czyli mistrzowie trzymają się mocno
Film
Claudia Cardinale nie żyje. Była legendą włoskiego kina
Film
Claudia Cardinale nie żyje. Miała 87 lat
Reklama
Reklama