Mroczne tajemnice nastolatków

Intrygujący film o fali samobójstw w walijskim miasteczku Bridgend od piątku w kinach.

Aktualizacja: 06.12.2015 20:20 Publikacja: 06.12.2015 18:27

„Tajemnice Bridgend” próbują zgłębić autentyczne tragiczne wydarzenia

„Tajemnice Bridgend” próbują zgłębić autentyczne tragiczne wydarzenia

Foto: M2 Films

Ten koszmar wydarzył się naprawdę. W miasteczku na południu Walii w ciągu pięciu lat – od 2007 do 2012 roku – samobójstwo popełniło 80 osób, głównie nastolatków. Duński dokumentalista Jeppe Ronde, próbując zrozumieć to zjawisko, przyjeżdżał do Bridgend przez sześć lat. Rozmawiał z mieszkańcami. Znacznie bardziej otwierali się przed nim młodzi ludzie niż ich rodzice.

Ronde spotykał się z nastolatkami, które miały za sobą kilka prób samobójczych. W ciągu tych lat poznał też chłopaków i dziewczyny, którzy potem targnęli się na życie.

Naruszał tabu, przerywał milczenie. Rozdrapywał świeże rany, bo miasteczko było wstrząsane kolejnymi tragediami. On sam narażał się na niebezpieczeństwo. Jednego dnia ocknął się pobity, ze zmasakrowaną nogą. Jakby ktoś chciał go przestrzec, że nie wolno być intruzem, wchodzić w tak delikatną materię, jak nienaturalna śmierć i traumy, które wydarzają się na co dzień.

Bridgend nie kocha bowiem mediów. Dziennikarze przez lata szukali tu sensacji, podniecali nastroje, opisując falę samobójstw. Dla nich to była sensacja, dla mieszkańców – morze łez i bólu. Ale poważniejsze próby wyjaśnienia tragedii przez policję, lekarzy czy psychologów też na ogół spełzały na niczym.

Nie wykryto ani organizacji satanistycznej, ani akcji internetowej. Co najwyżej psychologowie pisali o „efekcie Wertera", czyli „zarażaniu się" przez młodych ludzi myślami samobójczymi. Sami Walijczycy najczęściej milczeli lub wypychali ze świadomości słowo „samobójstwo", mówili o wypadkach, pijaństwie, wpływie szkoły.

Bohaterką filmu jest kilkunastoletnia Sara. Przed paroma laty wyjechała z ojcem z Bridgend. Teraz oboje wracają. Ojciec jest policjantem, ma wyjaśnić kolejną samobójczą śmierć licealisty. Córka wchodzi w nowe środowisko – chłopaków i dziewczyn lekko zdeprawowanych, żyjących trochę bez celu i bez ambicji.

Sara zakochuje się w jednym z kolegów. Zagłębia się w świat, gdzie śmierć jest niemal na porządku dziennym. Sznur zarzucony na drzewo wydaje się antidotum na złe relacje z rodzicami, zawiedzioną miłość, beznadzieję.

Jeppe Ronde nie próbuje stawiać diagnoz. Filmuje przechodzące ulicami pogrzeby, żyjącą w wyalienowanym świecie młodzież. Pokazuje bezradność ojca Sary, który stara się nie tylko wyjaśnić tragedię jako policjant, ale też chronić własną córkę.

Bohaterem „Tajemnic Bridgend" jest też samo miasteczko. Bardzo piękne, położone wśród lasów, osnute mgłą. Raj dla malarza. Ale jednocześnie depresyjne w swojej szarówce, w ciągle padającym deszczu. Czy to kolejna próba wytłumaczenia samobójstw? I tak, i nie. Tak, bo klimat wpływa na samopoczucie. Nie, bo przecież nie w każdym miejscu, gdzie lato nie trwa wiecznie, ludzie porywają się na własne życie.

„Tajemnice Bridgend" to intrygujący film. Także dlatego, że zostawia widza z pytaniami i kłębowiskiem myśli.

Ten koszmar wydarzył się naprawdę. W miasteczku na południu Walii w ciągu pięciu lat – od 2007 do 2012 roku – samobójstwo popełniło 80 osób, głównie nastolatków. Duński dokumentalista Jeppe Ronde, próbując zrozumieć to zjawisko, przyjeżdżał do Bridgend przez sześć lat. Rozmawiał z mieszkańcami. Znacznie bardziej otwierali się przed nim młodzi ludzie niż ich rodzice.

Ronde spotykał się z nastolatkami, które miały za sobą kilka prób samobójczych. W ciągu tych lat poznał też chłopaków i dziewczyny, którzy potem targnęli się na życie.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Film
Laureaci Oscarów, Andrzej Seweryn, reżyserka castingów do filmów Ridleya Scotta – znamy pełne składy jury konkursów Mastercard OFF CAMERA 2024!
Film
Patrick Wilson odbierze nagrodę „Pod Prąd” i osobiście powita gości Mastercard OFF CAMERA
Film
Nominacje do Nagrody Female Voice 2024 Mastercard OFF CAMERA dla kobiet świata filmu!
Film
Script Fiesta 2024: Damian Kocur z nagrodą za najlepszy scenariusz
Film
Zmarła Mira Haviarova