Filmowy ''Makbet'', czyli piękna nuda

Justin Kurzel starał się pogodzić klasyczny dramat Szekspira z widownią oczekującą epickiego widowiska. Bezskutecznie.

Publikacja: 29.11.2015 11:02

Kadr z filmu "Makbet"

Kadr z filmu "Makbet"

Foto: materiały prasowe

Trudno o coś bardziej bałamutnego od zwiastuna nowej filmowej adaptacji „Makbeta". Po jego obejrzeniu można odnieść wrażenie, że Justin Kurzel zrobił z klasycznego dramatu Szekspira pełne rozmachu, przemocy i dosłowności widowisko w rodzaju „Gry o tron". Jak to w zwiastunie, upchnięto tam niemal wszystkie efektowne i dynamiczne sceny filmu. Do tego stopnia, że pozostałość, którą trzeba zobaczyć w kinie, przez większość czasu męczy i nuży.

Pozostało 85% artykułu
Miesięczny limit darmowych artykułów został wyczerpany

Teraz 4 zł za tydzień dostępu!

Czytaj 46% taniej przez 4 miesiące

Na bieżąco o tym, co ważne w kraju i na świecie. Czytaj bez ograniczeń artykuły z Rzeczpospolitej i wydania magazynowego Plus Minus.

Film
Cannes 2024: Francis Ford Coppola wraca na Croisette z „Megalopolis”
Film
Trzecia miłość w trzecim sezonie „Bridgertonów”
Film
Premiera w Cannes superprodukcji „Furiosa: Saga Mad Max”
Film
Cannes: Polska koprodukcja rywalizuje z filmami Coppoli, Lanthimosa i Sorrentino
Film
Festiwal w Cannes z cieniem #metoo. Mają paść poważne oskarżenia wobec gigantów