Gdy nastolatka odkrywa seks

Małe francuskie miasteczko. Rose, bohaterka „Znam kogoś, kto cię szuka” ma 15 lat, kilka kilogramów za dużo i coraz więcej tęsknoty, by z dziecka zamienić się w kobietę. Zaczyna odkrywać swoją seksualność.

Publikacja: 28.11.2015 11:00

Foto: Alter Ego Pictures

Dla jej koleżanek i kolegów seks przestał już być tematem-tabu, ona swój „pierwszy raz" wciąż ma jeszcze przed sobą. Choć marzy jej się, żeby nie stało się to w szkolnej toalecie ani na przypadkowej prywatce. Mały świat Rose zmienia się, gdy pojawia się w nim polski robotnik. Józef jest kolegą jej ojca, remontuje ich dom. Przez laty był we Francji dłużej, miał romans z Francuzką, która urodziła dziecko. Ale Józef zostawił ich, wrócił do kraju. Po latach chce poznać swojego syna, z którym kontaktów zraniona matka mu zabroniła. Roman chodzi do tej samej szkoły co Rose i dziewczynka podejmuje się negocjacji między ojcem i synem.

Reżyserka Julia Kowalski w delikatny sposób szkicuje postać Rose. Pokazuje jej budzenie się do życia, dojrzewanie. Rose jest mniej atrakcyjna od koleżanek, ma okrągłą buzię, grube nogi. Nie przykuwa spojrzeń chłopaków, może mieć kompleksy. Józef, dojrzały facet z przeszłością, w jakiś sposób ją fascynuje. Jego syn Roman, udający macho rozerotyzowany nastolatek, traktujący dziewczyny dość „użytkowo" - pociąga.

Krążąc pomiędzy tymi dwoma mężczyznami Rose prowadzi swoją grę, podczas której dorośnie, pozna kilka prawd o ciemniejszych stronach życia. A wreszcie w sobie samej zbuduje siłę i poczucie własnej wartości.

Julia Kowalski zrobiła film o niełatwym dojrzewaniu. O grze pozorów i codziennych kłamstwach, ale też odszukiwaniu siebie. O próbie odpowiedzenia sobie na pytanie: „Kim jestem?". Także o szukaniu własnych korzeni. Ojciec Rose jest z pochodzenia Polakiem, co nigdy nie miało dla niej specjalnego znaczenia. Dziewczyna mówi trochę po polsku, ale nawet się do tego nie przyznaje.

Podobnie jak dla Romana nie ma znaczenia, że nosi dziwnie we Francji brzmiące nazwisko Radzinski. Wykreślił nieznanego ojca ze swojego życia, uznał go za nieistniejącego, zmarłego. Odmawia kontaktów z nim. Ale gdy Józef, rozczarowany, wyjedzie – Roman ruszy za nim do Polski. A narzucająca mu się Rose pojedzie do dolnośląskiego Międzylesia razem z nim.

Ta wyprawa jest zapewne najsłabszą częścią filmu. Roman mógłby ojca równie dobrze odszukać w we wsi obok albo w Paryżu. Kowalski nie ma czasu na pokazanie jakiegokolwiek kolorytu kraju, w którym dwójka młodych ludzi się znalazła, ta „polskość korzeni" nie ma większego znaczenia, oboje nie są nią specjalnie zainteresowani. Choć może zasieje w nich ciekawość dla własnego rodowodu.

Tę ciekawość ma pewnie w sobie sama reżyserka. Julia Kowalski urodziła się we Francji, tam się wychowała i skończyła studia. Ale część swojej rodziny ma właśnie w Międzylesiu i mówi, że dla niej jest to ważne. Następny film też chce kręcić w Polsce.

„Znam kogoś, kto cię szuka" nie jest dziełem wielkim, ale intryguje. Reżyserka potrafi obserwować drobne życiowe sytuacje i bez wielkich słów oddawać na ekranie meandry dojrzewania: kłębowisko uczuć, rozczarowań, wybuchających pragnień. Świetnie obsadza film.

Bardzo dobrze dobrana jest młoda aktorka Liv Henneguier w roli Rose. A Andrzej Chyra to klasa sama w sobie. W roli Józefa wnosi do filmu tajemnicę przeszłości, ból, rozczarowanie, wyrzuty sumienia, których łatwo się nie wycisza. Skomplikowany los, który czuje się w każdym geście, nawet w sposobie, w jaki pije z butelki wódkę siedząc na schodkach domu, w tańcu do melodii z młodości. Bo tak to już jest: kiedy Chyra pojawia się na ekranie, każdy film zaczyna żyć, zyskuje prawdę. No i fajnie, że Julia Kowalski w drugiej męskiej roli – ojca Rose, obsadziła Artura Steranko. Pamiętny ze znakomitej kreacji w „Czterech nocach z Anną" Skolimowskiego aktor zasługuje na to, by o nim nie zapominać.

„Znam kogoś, kto cię szuka" to kino zdradzające talent i wrażliwość debiutującej reżyserki. Na jej następne filmy warto czekać.

Dla jej koleżanek i kolegów seks przestał już być tematem-tabu, ona swój „pierwszy raz" wciąż ma jeszcze przed sobą. Choć marzy jej się, żeby nie stało się to w szkolnej toalecie ani na przypadkowej prywatce. Mały świat Rose zmienia się, gdy pojawia się w nim polski robotnik. Józef jest kolegą jej ojca, remontuje ich dom. Przez laty był we Francji dłużej, miał romans z Francuzką, która urodziła dziecko. Ale Józef zostawił ich, wrócił do kraju. Po latach chce poznać swojego syna, z którym kontaktów zraniona matka mu zabroniła. Roman chodzi do tej samej szkoły co Rose i dziewczynka podejmuje się negocjacji między ojcem i synem.

Pozostało 82% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Film
Drag queen i nie tylko. Dokument o Andrzeju Sewerynie
Film
Laureaci Oscarów, Andrzej Seweryn, reżyserka castingów do filmów Ridleya Scotta – znamy pełne składy jury konkursów Mastercard OFF CAMERA 2024!
Film
Patrick Wilson odbierze nagrodę „Pod Prąd” i osobiście powita gości Mastercard OFF CAMERA
Film
Nominacje do Nagrody Female Voice 2024 Mastercard OFF CAMERA dla kobiet świata filmu!
Film
Script Fiesta 2024: Damian Kocur z nagrodą za najlepszy scenariusz