To pierwszy film dokumentalny opowiadający historię wydarzeń określanych jako „operacja polska" albo też „operacja antypolska NKWD 1937–38". W latach 30. XX wieku, tuż przed rozpoczęciem II wojny światowej, w sowieckiej Rosji w czasie pokoju zabito 200 tysięcy Polaków. Przez dziesięciolecia ten fakt był ukrywany.
Tomasz Sommer, autor m.in. „Operacji antypolskiej NKWD 1937–1938", dotarł do archiwów, w których znajdują się dokumenty świadczące o tym, że aż 20 procent ofiar wielkiego terroru to Polacy. W połowie lat 30. XX wieku na terenie Związku Sowieckiego mieszkał milion Polaków. Byli dla komunistów wrogami z trzech powodów: po pierwsze – w 1920 roku rodząca się Polska pokonała Armię Czerwoną. Po drugie – Polacy byli katolikami, a Stalin walczył ze wszystkimi wyznaniami. I wreszcie po trzecie – byli wrogiem klasowym, bo Polacy to szlachta i obszarnicy, którzy wzbudzali nienawiść komunistów.
– Ich jedyną winą była polska krew, polskie poczucie patriotyczne – uważa Mikołaj Iwanow z Uniwersytetu Opolskiego, historyk zajmujący się polską mniejszością w ZSRR.
Henryk Głębocki, historyk stosunków polsko-sowieckich z Instytutu Pamięci Narodowej, potwierdza, że Polacy nie poddawali się sowietyzacji i to także rodziło ich problemy.
Marek J. Chodakiewicz, historyk z Institute of World Politics w Waszyngtonie, uświadamia, że używanie języka ojczystego przez Polaków mieszkających na terenie ZSRS było zakazane.