— Kończąc prace nad „Różą" myślałem, że nigdy już tak trudnego filmu nie zrobię — mówił reżyser. — Ale po premierze zrozumiałem, że takie historyczne tematy dla wielu widzów są ważne. Są jeszcze Kresowiacy, którzy jeszcze pamiętają tamten czas. I im się też taki film należy. Opowiadamy o Powstaniu Warszawskim, o Katyniu, opowieść o ludobójstwie na kresach też jest naszym filmowym obowiązkiem.
Przygotowując się do napisania scenariusza „Wołynia" przez rok czytał pamiętniki, świadectwa zbrodni wołyńskiej, dokumenty. Potem trafił na zbiór opowiadań Stanisława Srokowskiego „Nienawiść". Jego film zaczyna się w roku 1939, a kończy w 1945. Jego akcja toczy się w na kresach wschodnich, a najważniejsze wydarzenia mają miejsce w 1943 roku, podczas rzezi wołyńskiej.
— Pokazuję ludobójstwo na Kresach. Nie powiem, że to jest moja prawda, bo te wydarzenia nie mają jednej prawdy. Inaczej patrzą na nie Ukraińcy, inaczej Polacy. Poza tym badania wykazały, że ponad połowa Polaków nie wie, co wydarzyło się na kresach, a połowa z tych, którzy deklarują że wiedzą, wie źle. Więc to też jest misja tego filmu — mówi Smarzowski, ale podobnie jak przy „Róży", dodaje, że „Wołyń' to opowieść o miłości w czasach nieludzkich. I wylicza trzy miłości głównej bohaterki Zosi Głowackiej: tę pierwszą, młodzieńcza, drugą, którą miało przynieść zakontraktowane przez rodzinę małżeństwo ze starszym gospodarzem i wreszcie trzecią — najbardziej dojrzałą.
— Byłam na pierwszym roku wydziału aktorskiego Akademii Teatralnej — mówi grająca Zosię Michalina Łabacz. — Casting trwał prawie rok. Przechodziłam do kolejnych etapów, na końcu zostało nas trzy. Ta rola była dla mnie ogromnym wyzwaniem: zagrałam młodą dziewczynę, która dojrzewa zamieniając się w kobietę. Główną rolę męską zagrał Wasylko Wasylik.
— Długo zastanawiałem się czy w tym filmie zagrać — przyznał w Gdyni. — Tam jest wiele pytań bolesnych dla Ukraińców, zresztą dla Polaków też. Ale bardzo spodobała mi się rola Petra. Pomyślałem, że przez opowieść o miłości, a nie o nienawiści mogę oddać hołd ofiarom rzezi.