Reżyser, który chętnie wraca do swojego rodzinnego Krakowa, był w doskonałej formie. Spotkanie z reżyserem po seansie trwało godzinę.
„Prawdziwa historia" oparta jest na powieści „D'apres une histoire vraie" Delphine de Vigan, poczytnej autorki francuskiej. Ogromny sukces odniosła jej poprzednia książka „Nic nie oprze się nocy", ale jednocześnie autorce zarzucono, że wykorzystała wielką osobistą tragedię – samobójstwo matki.
Vigan musiała zmierzyć się z pretensjami własnej rodziny, z pytaniami o moralność i przekraczanie w sztuce granic. Przeżyła rodzaj twórczej blokady. I „Prawdziwa historia" jest opowieścią właśnie o niemocy tworzenia. Polański napisał scenariusz razem z Oliverem Assayasem.
– Nie chciałem daleko odchodzić od oryginału. Jako młody chłopak często czułem się zawiedziony ekranizacjami literatury. Jedne postacie znikały, inne się pojawiały, często zmieniała się fabuła. W tym wypadku Oliver 500-stronicową powieść zamienił w scenariusz, niczego nie zmieniając i niczego nie gubiąc – tłumaczył reżyser po prapremierze filmu podczas ubiegłorocznego festiwalu w Cannes.
W Krakowie dodał, że brakowało mu w tej opowieści „trzeciego aktu", ale postanowił pozostać wierny swojej zasadzie szacunku dla literackiego oryginału.