Barbara Hollender z Berlina
– Ta tragedia rozgrywa się na naszych oczach i wszyscy jesteśmy za nią odpowiedzialni – powiedział na konferencji prasowej w Berlinie dokumentalista Gianfranco Rosi.
Laureat weneckiego Złotego Lwa za „Rzymską aureolę" tym razem pokazał „Fire at Sea" („Pożar na morzu").
Lampedusa to niewielka wyspa na Morzu Śródziemnym. Ma 20 kilometrów kwadratowych powierzchni i niewiele ponad 6 tysięcy mieszkańców. Ale leży na szlaku, przez który nielegalni emigranci z Afryki docierają do Europy.
Doktor Bertolo
W 2014 roku Rosi pojechał tam, by nakręcić 10-minutowy film, który miał być pokazany na jednym z włoskich festiwali. Trafił do miejscowego lekarza dr. Pietra Bertolo, który od początku lat 90. bada każdego uchodźcę schodzącego z łodzi podpływających do wyspy. To on decyduje, czy uciekinier trafi do szpitala czy do obozu dla uchodźców. To także on zamyka czarne worki ze zwłokami tych, którzy nie przeżyli podróży. Mężczyzn, kobiet, dzieci. Setki takich worków. Po rozmowach z doktorem Bertolo Gianfranco Rosi zdecydował się zrobić o Lampedusie dwugodzinny film.