Jennifer Lawrence - potknięcie i sukcesy

Jennifer Lawrence kolejnym filmem udowadnia ogromny talent dramatyczno-komediowy. Za rolę w "Joy" Davida O. Russella została po raz kolejny nominowana do Oscara.

Aktualizacja: 16.01.2016 07:30 Publikacja: 16.01.2016 07:00

Foto: AFP

Gdyby 25-letniej aktorce udało się go zdobyć, byłaby to już druga nagroda Amerykańskiej Akademii Filmowej w jej rękach. Pierwszą statuetkę Lawrence zdobyła w 2013 roku za pierwszoplanową rolę żeńską w "Poradniku pozytywnego myślenia". Moment odbioru przez nią nagrody po ówczesnej gali oscarowej komentowały media na całym świecie - Lawrence potknęła się na schodach w drodze na scenę.

W przeciwieństwie do tamtego niefortunnego zdarzenia, jej kariera aktorska to od przeszło ośmiu lat pasmo wzlotów, bez upadków. Zaczęło się w 2008 roku interesującą rolą w "Granicach miłości". Choć film nie odbił się szerokim echem, młodziutka aktorka (Lawrence miała wówczas 18 lat) za rolę krnąbrnej nastolatki, która dopuściła się zbrodni, zdobyła nagrodę im. Marcello Mastroianniego za najlepszy debiut filmowy.

Trzy lata później dostrzegło ją Hollywood. W 2001 roku przyszły nominacje kolejno do Złotego Globa i Oscara za główną rolę w thrillerze "Do szpiku kości". Lawrence gra tam dziewczynę, która dźwiga na barkach los całej rodziny. Musi odnaleźć zaginionego ojca, inaczej ona i jej rodzeństwo stracą prawo do ziemi, na której mieszkają.

Kolejne szanse i nagrody przyniosła Jennifer Lawrence współpraca z Davidem O. Russelem. Najpierw obsadził ją w "Poradniku pozytywnego myślenia", gdzie grana przez nią Tiffany pomaga byłemu pacjentowi szpitala psychiatrycznego (w tej roli Bradley Cooper) w powrocie do normalnego życia. To właśnie za tę kreację Akademia postanowiła nagrodzić Lawrence statuetką. Aktorka nie dostała jej z kolei - mimo nominacji - za drugoplanową rolę zdradzanej żony w "American Hustle".

Warto też wspomnieć o rolach w serii X-Menów (Lawrence gra tam Raven/ Mystique) i trylogii "Igrzysk Śmierci" (rola Katniss Everdeen - dziewczyny, która zbuntowała się przeciw systemowi, przez rebeliantów okrzykniętej Kosogłosem), które utrwaliły popularność aktorki w masowej świadomości.

Najnowszy film z udziałem Jennifer Lawrence, który wszedł tydzień temu na ekrany polskich kin, to opowieść o samotnej matce, która nie tylko musi zapewnić byt dwójce swoich dzieci, ale też okiełznać nieznośną rodzinę - byłego męża, niespełnionego muzyka (Édgar Ramírez), matkę (Virginia Madsen) całe dnie oglądającą serialowe tasiemce, ojca (Robert De Niro), który postanowił wrócić do domu po kolejnym nieudanym związku i jego nową miłość - bogatą i demoniczną Trudy (Isabella Rossellini).

Na tytułowej Joy - podobnie jak na Ree Dolly z "Do szpiku kości" - znów spoczywa odpowiedzialność za całą rodzinę. Niezrażona kolejnymi niepowodzeniami zawodowymi konstruuje samowyżymającego się mopa i z pomocą biznesmena (Bradley Cooper) zbija na nim fortunę. Dzięki talentowi Jennifer Lawrence "Joy" z opowiastki o przedsiębiorczej gospodyni domowej staje się bardzo interesującym kinem. Najnowszy obraz Davida O. Russella nie jest jednak filmem jednej aktorki. Galeria rodzinnych osobowości, na przemian dopingujących główną bohaterkę lub podcinających jej skrzydła, również pracuje na sukces filmu.

To, czy "Joy" przyniesie Jennifer Lawrence kolejnego Oscara, nie jest jednak takie pewne. Aktorka ma w swojej kategorii godne przeciwniczki - Cate Blanchett, która ma na swoim koncie m.in. Oscara za pierwszoplanową rolę żeńską w "Blue Jasmine", laureatkę tegorocznego Złotego Globa za "Pokój" - Brie Larson, obsypywaną nagrodami Charlotte Rampling i obiecującą Saoirse Ronan.

Zobacz także:

Tarantino powraca z westernem

Film
Festiwal Mastercard OFF CAMERA. Patrick Wilson z nagrodą „Pod prąd”
Film
Nie żyje reżyser Laurent Cantet. Miał 63 lata
Film
Mastercard OFF CAMERA: „Dyrygent” – pokaz specjalny z udziałem Andrzeja Seweryna
Film
Patrick Wilson, Stephen Fry, laureaci Oscarów – goście specjalni i gwiazdy na Mastercard OFF CAMERA 2024
Film
Drag queen i nie tylko. Dokument o Andrzeju Sewerynie