78-letni brytyjski aktor i komik w rozmowie z BBC powiedział, że jest w szczególności zirytowany "kłamiącymi i banalnymi" brytyjskimi gazetami. narzekał też na "okropny" poziom debaty publicznej na temat Brexitu.
W związku z tym Cleese - jak mówi - jesienią przeniesie się na "cudowną" wyspę Nevis, zamieszkaną przez zaledwie 11 tysięcy osób.
Cleese od lat opowiadał się za reformą prawa wyborczego i prawa prasowego w Wielkiej Brytanii. Teraz ubolewa na tym, że jego postulaty wprowadzenia w Wielkiej Brytanii ordynacji proporcjonalnej (obecnie wybory do Izby Gmin w Wielkiej Brytanii odbywają się w jednomandatowych okręgach wyborczych, a do zwycięstwa wystarczy większość względna), a także podniesienia standardów w mediach były "odrzucane przez wszystkie prawicowe rządu".
- Pomyślałem sobie: Dobrze, po prostu się poddam i spróbuję gdzie indziej - wyjaśnił Cleese.
Aktor, który w referendum z 2016 roku poparł Brexit, poziom debaty na temat opuszczenia Wielkiej Brytanii przez UE nazwał "jedną z najsmutniejszych rzeczy w kraju". Ubolewał, że z jednej strony zwolennicy Brexitu "kłamali na temat pieniędzy, które uda się zaoszczędzić i skierować na służbę zdrowia", z drugiej, że zwolennicy pozostania w UE używali "taktyki strachu" przed opuszczeniem Wspólnoty.