Reklama

Barbara Hollender: Łatwe wyrzucenie Polańskiego

Amerykańska Akademia Filmowa w dobie #metoo oczyszcza się. Po Harveyu Weinsteinie wyrzuciła ze swoich szeregów Billa Cosby’ego i Romana Polańskiego. W imię nowo sformułowanych zasad etycznych.

Aktualizacja: 04.05.2018 21:52 Publikacja: 04.05.2018 16:18

Barbara Hollender: Łatwe wyrzucenie Polańskiego

Foto: AFP

Akademia boi się opinii publicznej. Kiedy pod koniec lat 20. poprzedniego wieku przez  Los Angeles przeszła fala morderstw, kiedy w fabryce snów zapanowała rozwiązłość, a na ekranie piękności kąpały się półnagie w pianie, purytańska publiczność zaczęła bojkotować Hollywood. I powstał rygorystyczny, absurdalny Kodeks Haysa, który pokutował w kinie amerykańskim do późnych lat 50., a nawet 60.

Teraz sytuacja jest równie poważna. Kobiety przestały milczeć, zaprotestowały przeciwko złemu traktowaniu, wykorzystywaniu, upokarzaniu, ale też przeciwko nierównym gażom i prawom. Wystąpiły w obronie własnej godności.

Pozostało jeszcze 84% artykułu

Tylko 19 zł miesięcznie przez cały rok.

Bądź na bieżąco. Czytaj sprawdzone treści od Rzeczpospolitej. Polityka, wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i psychologia.

Treści, którym możesz zaufać.

Reklama
Film
Dlaczego „Franz Kafka” a nie „Chopin, Chopin!”
Film
Nie żyje Patricia Routledge. Serialowa Hiacynta Bukiet zmarła w wieku 96 lat
Film
Alpejska wioska w cieniu wojny
Film
Złote Lwy festiwalu w Gdyni dla „Ministrantów” Piotra Domalewskiego
Film
„Ministranci" i inni młodzi bohaterowie współczesności
Reklama
Reklama