Song to Song, reż. Terrence Malick
Wyd. Monolith Films
Terrence Malick to postać-legenda. Nie pokazuje swojej twarzy, nie pojawia się publicznie na festiwalach, nie udziela wywiadów. I od jakiegoś czasu konsekwentnie szuka nowego filmowego języka.
„Song to Song” nakręcił w rodzinnym Austin w Teksasie. Zabrał widzów na muzyczne festiwale South by Southwest, Austin City Limits i Fun Fun Fun Fest, by opowiedzieć o wolności, ambicjach, ale przede wszystkim o ludziach szukających miłości, uwikłanych we własne tęsknoty, w niemożność otworzenia się na drugiego człowieka. W poszukiwaniu wolności nie chcą oni przyznać się do uczucia, bo staje się dla nich rodzajem więzienia.
Faye – dziewczyna, która chce zostać piosenkarką – wdaje się w romans z producentem muzycznym Cookiem. W jego domu poznaje młodego muzyka BV. Ale trójkąt to dla Malicka zbyt prosta konstrukcja. Cook spotyka na swojej drodze piękną Rhondę, która kiedyś była nauczycielką, a teraz pracuje jako kelnerka. BV zaś romansuje z miejscową pięknością Amandą.