Aż 7 filmów z konkursu głównego to debiuty, dwa kolejne to tzw. drugie dzieła. Jury oceni więc następujące tytuły: „Fale” Grzegorza Zaricznego, „Kampera” Łukasza Grzegorzka, „Królewicza olch” Kuby Czekaja, „Na granicy” Wojciecha Kasperskiego, „Ostatnią rodzinę” Jana P. Matuszyńskiego, „Plac zabaw” Bartosza M. Kowalskiego, „Sługi boże” Mariusza Gawrysia, „Czerwonego pająka” Marcina Koszałki, „Wszystkie nieprzespane noce” Michała Marczaka. Konkursowy zestaw uzupełnią obrazy doświadczonych reżyserów: „Jestem mordercą” Macieja Pieprzycy, „Szczęście świata” Michała Rosy, „Las. 4 rano” Jana Jakuba Kolskiego, „Zjednoczone stany miłości” Tomasza Wasilewskiego, który też należy do pokolenia najmłodszego, ale prezentuje już swoją trzecią fabułę. Wydarzeniem staną się zapewne projekcje bardzo oczekiwanego „Wołynia” Wojciecha Smarzowskiego oraz „Zaćmy” Ryszarda Bugajskiego. W konkursie znalazł się również film całkowicie komercyjny czyli sprawnie zrobiona komedia romantyczna Mitii Okorna „Planeta singli”.

Warto zaznaczyć, że kilka konkursowych pozycji odniosło już sukces na wielkich festiwalach. Najpoważniejszy — „Zjednoczone stany miłości”, nagrodzone w Berlinie za scenariusz.

Nie ma w konkursie kilku głośnych tytułów, wśród nich „Gwiazd” Jana Kidawy-Błońskiego o piłkarzu Górnika Zabrze Janie Banasiu czy „Historii Roja” Jerzego Zalewskiego – opowieści o żołnierzach wyklętych, która nie zyskała uznania w oczach selekcjonerów. W ogóle nie został  zgłoszony przez producentów „Smoleńsk” Antoniego Krauzego.

Kilku twórców, m.in. Agnieszka Holland, nie zdążyło skończyć swoich filmów. Natoiast poza konkursem zostaną w Gdyni pokazane „Powidoki” Andrzeja Wajdy.

41. Festiwal Filmowy w Gdyni odbędzie się w dniach 19-24 września.