Aktualizacja: 05.07.2016 06:54 Publikacja: 04.07.2016 22:26
Abbas Kiarostami
Foto: AFP
Był w kinie irańskim artystą ważnym i nieszablonowym. Poetą ekranu, który często opowiadał o przemijaniu i odchodzeniu. Sam mówił, że robi „kino niedokończone”. I rzeczywiście, zmuszał widza do wysiłku intelektualnego, do odkrywania świata innego, nieznanego, do wypełniania luk wyobraźni.
Urodził się w 1940 r. w Teheranie. Studiował malarstwo w Teheranie i początkowo pracował dla irańskiej telewizji robiąc reklamówki. W 1969 roku dołączył do Kanun — Centrum Intelektualnego Rozwoju Dzieci i Młodzieży. Pracował tam przez dwie dekady, tam też powstały jego pierwsze filmy. Zrobił ich – krótkich, dokumentów i fabuł – ponad 40.
Kiedy o nim myślę, najpierw przychodzi mi do głowy nakręcony w 1997 roku „Smak wiśni”, który dotarł na festiwal canneński już po jego rozpoczęciu, bo dopiero wówczas dostał autoryzację władz Iranu. I zdobył Złotą Palmę.
Na festiwalu Millenium Docs Against Gravity odbywa się premiera dokumentu Michała Bielawskiego „Pasażer Andrzej...
Filmoteka Narodowa – Instytut Audiowizualny (FINA) zaprasza na nowy cykl „Filmowa Odrzania. »Ziemie Odzyskane« n...
Wśród produkcji filmowych o małym i średnim budżecie największe zyski przynoszą ostatnio horrory. Numerem 1 jes...
9 maja rozpoczyna się w Warszawie i sześciu innych miastach 22. Millennium Docs Against Gravity (MDAG), najwięks...
W trakcie Gali Zamknięcia Międzynarodowego Festiwalu Kina Niezależnego Mastercard OFF CAMERA w dniu 3 maja 2025...
W debacie o rynku pracy nie można zapominać o człowieku. Ideałem dla większości pozostaje umowa o pracę, ale technologie i potrzeba elastyczności oferują nowe rozwiązania.
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas