Aktualizacja: 23.01.2017 07:10 Publikacja: 22.01.2017 19:23
Foto: AFP
W Berlinie szybko minął krótki moment euforii, kiedy po przegranych przez Hillary Clinton wyborach prezydenckich zachodnia prasa okrzyknęła Angelę Merkel prawdziwym przywódcą liberalnego Zachodu. To się podobało, schlebiało bowiem niemieckiej opinii publicznej, przekonanej, że Niemcy stają się liderem Europy. Teraz jednak nadeszła rzeczywistość i zapukała do drzwi. Najpierw wywiad Trumpa dla „Timesa" i „Bilda", w którym skrytykował Merkel i zapowiedział wysokie cła dla niemieckiego przemysłu samochodowego. Potem inauguracyjne przemówienie na schodach Kapitolu z mocnym przesłaniem: liczą się tylko interesy USA. A w końcu pierwsze decyzje i zapowiedzi, m.in. zerwania rozmów na temat handlowego porozumienia między USA i UE.
Gdy narasta rosyjskie zagrożenie, a Stany Zjednoczone ograniczają zaangażowanie w obronę Europy, wybór nowego ka...
Nie ma rocznic o prostej i łatwej historii. To dotyczy wszystkich świąt, także kościelnych.
Sposób, w jaki nasz zachodni sąsiad, Niemcy, próbuje radzić sobie z rosnącą popularnością AfD, budzi coraz więce...
Do wydobycia metali ziem rzadkich nad Dnieprem droga jest daleka. Podpisując w czwartek porozumienie z Waszyngto...
Spotkanie z Donaldem Trumpem tuż przed wyborami to polityczna ruletka. Ma pomóc Karolowi Nawrockiemu zyskać powa...
W debacie o rynku pracy nie można zapominać o człowieku. Ideałem dla większości pozostaje umowa o pracę, ale technologie i potrzeba elastyczności oferują nowe rozwiązania.
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas