Ministerstwo Zdrowia od kilku miesięcy sygnalizuje, że rynek dystrybucji farmaceutycznej to jeden z priorytetów wśród szykowanych reform. Podczas panelu na Forum Ekonomicznym w Krynicy wiceminister Krzysztof Łanda mówił, że rozważane są nowe rozwiązania. W grę wchodzi nawet ograniczenie liczby punktów sprzedających leki refundowane, ale analizy są ciągle na wstępnym etapie.
– W resorcie trwają wstępne prace koncepcyjne nad zmianą systemu obrotu detalicznego produktami leczniczymi. Prowadzone są różnego rodzaju analizy rynku farmaceutycznego – mówi Milena Kruszewska, rzecznik ministra zdrowia. – Udzielenie jakichkolwiek informacji dotyczących wprowadzanych zmian na rynku będzie możliwe dopiero po podjęciu ostatecznych rozstrzygnięć – dodała.
Z perspektywy klienta interesujące są wątki cenowe. Z raportu Fundacji Republikańskiej wynika, że leki w sieciach są tańsze nawet o kilkadziesiąt procent w stosunku do średniej w punktach indywidualnych. Do tego apteki sieciowe mają średnio o jedną trzecią szerszy asortyment.
Naczelna Izba Aptekarska kwestionuje te wyliczenia, zwracając uwagę, że sieci obniżają ceny także w efekcie szkodliwych dla rynku programów lojalnościowych czy akcji lek za grosz, niemniej także resort zdrowia widzi pozytywy płynące z konkurencji. – Sieci powodują to, że ceny asortymentu pozarefundacyjnego są utrzymywane na niskim poziomie – mówił minister Krzysztof Łanda.
Miejsce dla wszystkich
– Na rynku jest miejsce dla wszystkich. Można zastanowić się nad uruchomieniem sytemu wsparcia dla aptek gorzej radzących sobie z ostrą konkurencją na rynku – dodaje Marcin Piskorski, prezes Związku Pracodawców Aptecznych PharmaNET.