Sieci aptek bronią się: płacimy w Polsce podatki

Sieci nie zgadzają się z zarzutem, że unikają wnoszenia należnych danin do budżetu.

Aktualizacja: 28.05.2018 21:40 Publikacja: 28.05.2018 21:00

Sieci aptek bronią się: płacimy w Polsce podatki

Foto: Adobe Stock

Po tekście „Rzeczpospolitej", opartym na danych Ministerstwa Finansów na temat płatności podatkowych polskich sieci aptecznych, w branży rozpętała się dyskusja.

Samorząd branżowy podnosił, że sieci podatków unikają, z kolei same firmy ripostują, że sprawa jest dużo bardziej skomplikowana i nie można wyciągać wniosków w oparciu o dane z jednego tylko roku. Dodatkowo resort podał informacje tylko o sześciu firmach, a sieci aptecznych jest ponad 400, przy wciąż silnej pozycji niezależnych placówek.

Duże inwestycje

– Lata 2016 oraz 2017 to okres najintensywniejszego rozwoju sieci aptecznych w historii, boom spowodował plan wprowadzenia ustawy apteka dla aptekarza, która obowiązuje od lipca 2017 r. Dlatego właściciele aptek, aby zdążyć przed zamknięciem rynku, musieli inwestycje przewidziane na lata zrealizować w kilka czy kilkanaście miesięcy – mówi Marcin Piskorski, prezes Związku Pracodawców Aptecznych PharmaNET. – W sumie otworzono wtedy ok. tysiąca nowych aptek, znacznie więcej niż w latach wcześniejszych. Tylko z tego tytułu inwestycje wyniosły ok. 1 mld zł, a firmy jeszcze odczuwają wzrost kosztów pracy czy wręcz konkurowania o specjalistów, co też kosztuje – dodaje.

Niektóre firmy w zestawieniu znalazły się w wyniku błędu. – Sieć 36,6 nie jest prowadzona przez Centralę Farmaceutyczną Cefarm, ale przez inną spółkę: Cefarm Warszawa SA. Reprezentowana przeze mnie hurtownia nie ma z tą siecią nic wspólnego poza zbieżnością jednego słowa w nazwie podmiotu, czyli Cefarmu – wyjaśnia Łukasz Weresiński, kierownik hurtowni Centrala Farmaceutyczna Cefarm.

Z kolei PGF należący do grupy Pelion jako dystrybutor hurtowy nie jest właścicielem aptek, ponieważ jest to niezgodne z polskim prawem. Spółka wymieniona w zestawieniu resortu finansów nie jest zatem właścicielem aptek DOZ, ale ustosunkowała się też do informacji o płaconych podatkach. Z jej oświadczenia wynika, że brak podatku dochodowego w 2016 r. był w znacznym stopniu spowodowany zmianą prawa. – Konsekwencją było zaliczenie do kosztów uzyskania przychodów kosztów wynikających z faktur z 2015 r., które nie zostały zapłacone w 2015 r., ale w 2016 r. Zatem w 2015 r. ta część kosztów mogła być zaliczona do kosztów uzyskania przychodów, dlatego podstawa do opodatkowania była większa. – W 2015 r. PGF odprowadziła do budżetu podatek CIT w kwocie 5,2 mln zł – mówi Lidia Kołucka, dyrektor ds. komunikacji grupy Pelion.

Trudny biznes

Z kolei DOZ podkreśla, że rzetelnie wywiązuje się z obowiązków podatkowych. – W latach 2015–2017 pomimo coraz trudniejszego otoczenia rynkowego i regulacyjnego spółki detaliczne grupy DOZ odprowadziły ponad 7 mln zł CIT – wyjaśnia prezes Alicja Koleśnik. Podkreśla, iż spółki ponoszą duże nakłady na inwestycje, w latach 1999–2015 było to ponad 1,1 mld zł, a jednocześnie branża zmaga się z szeregiem wyzwań. – Na skutek wprowadzenia ustawowych niskich marż aptecznych sprzedaż leków refundowanych, stanowiących ok. 36 proc. obrotu aptek w Polsce, stała się nieopłacalna – dodaje.

– Dodatkowo spadek marż dotknął także hurtowni farmaceutycznych, co przełożyło się na wzrost kosztów po stronie aptek – hurtownie dzisiaj już nie mają z czego kredytować magazynów aptecznych, więc także ten koszt apteki musiały wziąć w większym stopniu na siebie – przekonuje Marcin Piskorski. – Cały biznes handlowy pracuje na niskich marżach, w aptekach nie jest inaczej. Dodatkowo marże spadają, do czego przyczyniają się regulacje, a koszty, także z powodów regulacyjnych, rosną. Rosną także już bardzo rygorystyczne wymogi prowadzenia aptek, co także kosztuje – wyjaśnia.

Branża podkreśla, że wszystko to składa się na obraz polskiego rynku, w której co druga apteka jest nierentowna. Biznes jednak prowadzi się w długim terminie, więc dzisiejszy brak zysków, a co za tym idzie – podatku CIT nie wyklucza jego pojawienia się w przyszłości.

Po tekście „Rzeczpospolitej", opartym na danych Ministerstwa Finansów na temat płatności podatkowych polskich sieci aptecznych, w branży rozpętała się dyskusja.

Samorząd branżowy podnosił, że sieci podatków unikają, z kolei same firmy ripostują, że sprawa jest dużo bardziej skomplikowana i nie można wyciągać wniosków w oparciu o dane z jednego tylko roku. Dodatkowo resort podał informacje tylko o sześciu firmach, a sieci aptecznych jest ponad 400, przy wciąż silnej pozycji niezależnych placówek.

Pozostało 87% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Biznes
Diesel, benzyna, hybryda? Te samochody Polacy kupują najczęściej
Materiał partnera
Rośnie rola narzędzi informatycznych w audycie
Materiał partnera
Rynek audytorski obecnie charakteryzuje się znaczącym wzrostem
Materiał partnera
Ceny za audyt będą rosły
Materiał Promocyjny
Jak kupić oszczędnościowe obligacje skarbowe? Sposobów jest kilka
Materiał partnera
Czy to jest koniec audytu w obecnej postaci?