Witty pracuje w koncernie od 32 lat. Zaczynał jako stażysta. Od niemal 10 jest jego prezesem i jak sam podkreślił "nadszedł czas by nowy lider przejął" jego obowiązki. GSK już rozpoczął formalna procedurę poszukiwania nowego szefa, który pracę rozpocznie w marcu 2017 roku.
"Wall Street Journal" napisał, że GSK poszukuje nowego prezesa zarówno wewnątrz koncernu, jak i poza nim. W zeszłym miesiącu przewodniczący rady nadzorczej firmy Philip Hampton omawiał plany kadrowe z największymi inwestorami GSK.
Brytyjskie media wśród potencjalnych sukcesorów wymieniają Abbasa Hussainiego, szefa działy farmaceutycznego GSK oraz Emmę Walmsley, szefową działu produktów ochrony zdrowia oraz Simon Dingemans - odpowiedzialny za finanse i były bankier z Goldman Sachs, a także Roger Connor - szef produkcji oraz zarządzania łańcuchem dostaw.
Magazyn "Fortune" spekuluje też, że GSK zechce "kupić" szefa konkurencyjnego koncernu, na przykład Davida Epsteina, prezesa Novartis. Niewykluczone, że sięgnie po kogoś spoza branży farmaceutycznej, ale mającego doświadczenia ze sprzedażą produktów konsumenckich.
"Fortune" przypomina, że mimo niewątpliwych sukcesów GSK pod rządami obecnego prezesa, nie udało się uniknąć "wpadek", jak chociażby udziału w skandalach łapówkarskich w Chinach i USA. Magazyn przypomina tez, że niektórzy inwestorzy wzywają koncern do podziału, podkreślając, że należy rozdzielić dział farmaceutyczny od działu środków ochrony zdrowia. Do podziału koncernu wzywa m.in. Neil Woodford, znany brytyjski menedżer inwestycyjny i współzałożyciel Woodford Investment Management.