Mars i Lotos chcą współpracować ws. platform wiertniczych

Grupa Mars Shipyards & Offshore i Grupa Lotos podpisały w poniedziałek w Szczecinie list intencyjny dotyczący współpracy w zakresie przebudowy, modernizacji oraz utylizacji platform wiertniczych używanych na Norweskim Szelfie Kontynentalnym.

Aktualizacja: 04.12.2017 13:54 Publikacja: 04.12.2017 13:41

„Podpisanie listu intencyjnego to kolejny etap pracy nad aktywizacją przemysłu okrętowego, w tym wypadku branży offshore" - powiedział naczelnik wydziału przemysłu okrętowego w Ministerstwie Gospodarki Morskiej i Żeglugi Śródlądowej Maciej Styczyński.

Jak zaznaczył, resort prowadzi dwa duże projekty związane z górnictwem morskim. „Jednym z nich jest program (I-offshore ) dotyczący opracowania budowy nowoczesnej modułowej platformy morskiej, która pozwoli nam na wejście na rynek offshorowy. Drugi to program nowoczesnego całkowicie ekologicznego recyklingu jednostek pływających o nazwie +Zielona Stocznia+" - wyjaśnił Styczyński. Dodał, że dzięki tym programom możliwe będzie „wielotorowe dochodzenie do zaktywizowania kolejnej dużej funkcjonalności w polskich stoczniach związanych z branżą offshore".

„Grupa Lotos to dla nas ważny partner w kontekście rozwoju naszych aktywów morskich" - zapewnił członek zarządu MS Towarzystwa Funduszy Inwestycyjnych zarządzającego funduszem Mars Konrad Konefał. „W ostatnim czasie nabyliśmy spółkę, w której do tej pory byliśmy mniejszościowym udziałowcem, ST3 Offshore. Mamy też inne aktywa stoczniowe zarówno w Szczecinie, jak i w Gdyni. Razem tych kilka spółek reprezentuje potencjał, którym możemy dostarczyć wartości dodanej dla Grupy Lotos zarówno w sferze przebudowy, modernizacji, jak i utylizacji platform morskich" - powiedział. Dodał, że Grupa Mars „myśli o budowie takich obiektów, jeśli popyt na tego typu jednostki będzie".

Konefał przyznał, że dotąd Grupa Mars wielokrotnie „uczestniczyła w budowach czy przebudowach platform wiertniczych, ale nigdy w charakterze głównego wykonawcy". „Chcielibyśmy w perspektywie kilku czy kilkunastu lat zająć wyższe miejsce w łańcuchu wartości. Praca bezpośrednio z klientem, który zleca nam usługi i sprawia, że jesteśmy pierwszym albo drugim wykonawcą, a nie piątym czy szóstym podwykonawcą, jest strategicznym celem" - podkreślił.

Pytany przez dziennikarzy, w którym mieście będą prowadzone prace z Grupą Lotos, Konefał odpowiedział, że „jeszcze jest za wcześnie, by mówić o lokalizacji". Przyznał, że Grupa Mars ma dwie spółki specjalizujące się w konstrukcjach platform wiertniczych wraz z przyległymi do nich stoczniami: Elektromontaż Północ wraz ze Stocznią Remontową Nauta w Gdyni oraz ST3 wraz z Morską Stocznią Remontową Gryfia w Szczecinie. „Nasz potencjał jest wystarczający, jeśli chodzi o infrastrukturę, a także o umiejętności w pracach konstrukcyjnych związanych ze spawaniem i montowaniem. Brakuje nam kompetencji związanych z projektowaniem, wyposażeniem oraz instalacją wysokospecjalistycznych urządzeń" - wyjaśnił.

„Wspólnie będziemy pracować nad tym, żeby poszerzać naszą wiedzę, kompetencje, tak by zyskać szansę na wielu rynkach offshore" - powiedział prezes Grupy Lotos Marcin Jastrzębski.

„Mamy swoje spółki wydobywcze w szelfie norweskim, ale teraz Lotos będzie starał się wejść na rynek brytyjski. Szukamy dogodnych akwizycji i bardzo liczymy na to, że staniemy się operatorem na naszych złożach. To powoduje, że musimy rozwinąć naszą firmę Petrobaltic, ale też poszerzyć nasze kompetencje w obszarze najnowocześniejszych technologii stosowanych dzisiaj na platformach wydobywczych" - oznajmił Jastrzębski.

Jak wyjaśnił prezes Grupy Lotos, „rynek usług powinien w najbliższym czasie rozwinąć się na Morzu Północnym ze względu na konieczność utylizacji infrastruktury, która tam jest, a która nie jest już potrzebna". Oszacował, że wartość tego rynku to ponad 100 mld funtów. „Byłoby bardzo dobrze, aby polskie przedsiębiorstwa wzięły udział w konkurencyjnej grze i miały zlecenia w tym obszarze" - zaznaczył.

„W zależności od tego, jak dobrze sprawdzą się siły intelektualne i wytwórcze spółek (Grupy Mars ), będziemy decydować czy chcemy zaangażować się kapitałowo czy nie. Jeśli się nie sprawdzą, to nie wiem, czy będziemy współpracować dalej, bo na tym rynku precyzja i profesjonalizm są niezbędne" - podkreślił Jastrzębski.

„Podpisanie listu intencyjnego to kolejny etap pracy nad aktywizacją przemysłu okrętowego, w tym wypadku branży offshore" - powiedział naczelnik wydziału przemysłu okrętowego w Ministerstwie Gospodarki Morskiej i Żeglugi Śródlądowej Maciej Styczyński.

Jak zaznaczył, resort prowadzi dwa duże projekty związane z górnictwem morskim. „Jednym z nich jest program (I-offshore ) dotyczący opracowania budowy nowoczesnej modułowej platformy morskiej, która pozwoli nam na wejście na rynek offshorowy. Drugi to program nowoczesnego całkowicie ekologicznego recyklingu jednostek pływających o nazwie +Zielona Stocznia+" - wyjaśnił Styczyński. Dodał, że dzięki tym programom możliwe będzie „wielotorowe dochodzenie do zaktywizowania kolejnej dużej funkcjonalności w polskich stoczniach związanych z branżą offshore".

Pozostało 81% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Energetyka
Energetyka trafia w ręce PSL, zaś były prezes URE może doradzać premierowi
Energetyka
Przyszły rząd odkrywa karty w energetyce
Energetyka
Dziennikarz „Rzeczpospolitej” i „Parkietu” najlepszym dziennikarzem w branży energetycznej
Energetyka
Niemieckie domy czeka rewolucja. Rząd w Berlinie decyduje się na radykalny zakaz
Energetyka
Famur o próbie wrogiego przejęcia: Rosyjska firma skazana na straty, kazachska nie