Nie ma kolejki po pieniądze na ochronę powietrza

Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej podpisał dotąd tylko jedną umowę na pożyczki z programu Region.

Aktualizacja: 20.07.2017 10:46 Publikacja: 19.07.2017 21:32

Nie ma kolejki po pieniądze na ochronę powietrza

Foto: 123RF

Do 29 września można składać wnioski o pieniądze z programu NFOŚiGW, który miał kompleksowo zastąpić wcześniejsze programy pomocy indywidualnej. Chodzi o Kawkę (na wymianę kotłów węglowych), Rysia (na termoizolację budynków jednorodzinnych) i Prosumenta (na mikroinstalacje odnawialnych źródeł energii, np. panele słoneczne).

Do wzięcia jest 750 mln zł, ale na razie tylko Białystok aplikował o niespełna 33 mln zł. Kolejnych chętnych nie ma, choć w konsultacjach zgłaszano zapotrzebowanie na 1 mld zł.

Pożyczki dla małych

– Zainteresowanie programem wykazują przede wszystkim „małe" fundusze. W miarę wydatkowania przez innych środków własnych powinno wzrosnąć zapotrzebowanie na pieniądze Narodowego Funduszu – twierdzi Wojciech Stawiany, ekspert z departamentu komunikacji NFOŚiGW.

– Aktualnie „pewną konkurencję" stanowi też realizacja projektów w ramach regionalnych programów operacyjnych poszczególnych województw – tłumaczy Stawiany.

Jednak zdaniem Małgorzaty Mrugały, prezes Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w Krakowie, obecna tendencja może się utrzymać, o ile nic się nie zmieni. – Fundusze o dużych przychodach, mając do dyspozycji własne środki, nie sięgną po pożyczki z NFOŚiGW – uważa.

To dlatego Białymstok byłby chętny nawet na więcej niż dostał. Być może sięgnie po środki w kolejnym naborze. Jak usłyszeliśmy od pracowników tamtejszego WFOŚiGW, w budżecie nie ma pieniędzy na projekty typowo inwestycyjne.

Słabe warunki

Generalnie jednak warunki programu Region są oceniane jako mało atrakcyjne. Przykładowo pracownicy WFOŚiGW w Katowicach wskazali m.in. na konieczność przedstawiania dodatkowych zabezpieczeń do udzielanej pożyczki preferencyjnej, ale i na reformę działania funduszy i spodziewane w niedługim czasie zmiany w zarządach większości z nich.

– Zarząd wstrzymał się z podjęciem decyzji o udziale w tegorocznej edycji programu Region ze względu na zaciągnięte już zobowiązania w NFOŚiGW oraz zmiany ustawowe – przekazała nam z kolei Urszula Pakulska z WFOŚiGW w Gdańsku. Wskazała na kilkanaście umów podpisanych przez fundusz w latach 2010–2017 na łącznie 182,5 mln zł.

Gdański fundusz w ramach wcześniejszych edycji programu Region (w innej formule) zrealizował też dwie umowy pożyczki na kwotę ok. 77,7 mln zł. Wydaje się jednak, że więcej było chętnych na pieniądze z NFOŚiGW, gdy oferowano w nim dotacje, a nie pożyczki.

Potwierdza to prezes małopolskiego funduszu. – W naszym regionie większość gmin oczekuje dotacji, a nie pożyczek, zwłaszcza jeśli nie ma możliwości umorzenia ich części. Dlatego nie są zainteresowani warunkami programu Region, który jest teraz prowadzony przez NFOŚiGW. Zwłaszcza że mogą pozyskać środki z wojewódzkiego programu np. na termoizolację, gdzie mają 2-proc. oprocentowaną pożyczkę z możliwością umorzenia 20 proc., lub na ochronę powietrza, gdzie uzyskują kredyt na 3,6 proc. z umorzeniem od 20 do 40 proc. – tłumaczy Mrugała.

Ocenia, że przy zmianie warunków programu Region w Małopolsce znaleźliby się beneficjenci na co najmniej 100 mln zł. Liczy na zmiany w programie, ale nie spodziewa się ich prędzej niż po zakończeniu reformy WFOŚiGW. – My takiej dużej dotacji nie jesteśmy w stanie udzielić – mówi Mrugała. Zwraca przy tym uwagę na zmniejszenie przychodów jej funduszu o 15 mln zł po wejściu nowego prawa wodnego.

Zmiany w „Regionie" dopiero w kolejnym naborze

NFOŚiGW podaje, że po podsumowaniu naboru w programie „Region" i przed ogłoszeniem kolejnego zapadną decyzje ws. ewentualnej modyfikacji warunków. Ma ona uwzględniać zmieniające się potrzeby i możliwości finansowe wojewódzkich funduszy. Do tego czasu nie przewiduje się zmian. NFOŚiGW twierdzi, że to dobre narzędzie wsparcia małych projektów (przy których wcześniej nakłady pracy były nieproporcjonalnie wysokie wobec efektów), pozwalające wykorzystać środki unijne z regionalnych programów operacyjnych. Efekt jest taki, że po środki z „Regionu" sięgnęło na razie tylko Podlaskie. Udzielona tam pożyczka trafiła na rozbudowę oczyszczalni ścieków i uporządkowanie gospodarki wodno-ściekowej w Choroszczy, budowę osiedlowej sieci ciepłowniczej w Siemiatyczach, modernizację oświetlenia ulicznego w tej gminie, instalacje solarne w budynkach w gminie Krypno i modernizację kotłowni głównej w Mońkach. Realizacja tych projektów przyczyni się do optymalizacji gospodarki wodno-ściekowej i poprawy jakości powietrza w regionie. Projekty te wpisują się w Krajowy Program Oczyszczania Ścieków Komunalnych oraz strategiczne plany związane z ochroną atmosfery i efektywnością energetyczną.

Do 29 września można składać wnioski o pieniądze z programu NFOŚiGW, który miał kompleksowo zastąpić wcześniejsze programy pomocy indywidualnej. Chodzi o Kawkę (na wymianę kotłów węglowych), Rysia (na termoizolację budynków jednorodzinnych) i Prosumenta (na mikroinstalacje odnawialnych źródeł energii, np. panele słoneczne).

Do wzięcia jest 750 mln zł, ale na razie tylko Białystok aplikował o niespełna 33 mln zł. Kolejnych chętnych nie ma, choć w konsultacjach zgłaszano zapotrzebowanie na 1 mld zł.

Pozostało 89% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Energetyka
Energetyka trafia w ręce PSL, zaś były prezes URE może doradzać premierowi
Energetyka
Przyszły rząd odkrywa karty w energetyce
Energetyka
Dziennikarz „Rzeczpospolitej” i „Parkietu” najlepszym dziennikarzem w branży energetycznej
Energetyka
Niemieckie domy czeka rewolucja. Rząd w Berlinie decyduje się na radykalny zakaz
Energetyka
Famur o próbie wrogiego przejęcia: Rosyjska firma skazana na straty, kazachska nie