Elektrownia atomowa dopiero w 2031 r.?

Taka data ma widnieć w najnowszym harmonogramie prac spółki PGE EJ, powołanej do budowy elektrowni jądrowej.

Aktualizacja: 24.07.2015 07:37 Publikacja: 24.07.2015 07:15

Budowa elektrowni atomowej jest opóźniona się. PGE w korespondencji technicznej do PSE wskazało datę

Budowa elektrowni atomowej jest opóźniona się. PGE w korespondencji technicznej do PSE wskazało datę 2029 r.

Foto: Bloomberg

Jak podaje Greenpeace - który twierdzi, że dotarł do tego dokumentu, datowanego na 15 maja 2015 r. - taka siłownia miałaby rozpocząć prace dopiero w 2031 r. Jest to sprzeczne z podawanymi dotychczas informacjami. Pierwotnie zakładano, że pierwsza elektrownia powstanie już w 2019 roku. Obecna data oznacza, że rozpoczęcie pracy atomu w Polsce byłoby wobec pierwotnego harmonogramu opóźnione o 12 lat.

Przypomnijmy, że ostatnio „Rzeczpospolita" pisała o możliwej dacie 2029 r., którą spółka PGE podała w korespondencji technicznej z Polskimi Sieciami Elektroenergetycznymi.

Jak podkreśla Greenpeace, od samego początku realizacja programu jądrowego wiązała się z problemami. W ostatnich miesiącach PGE EJ1 rozwiązała kontrakt z jednym z głównych podwykonawców, spółką Worley Parsons, prowadzącą badania lokalizacyjno-środowiskowe. Jednocześnie – jak zwracają uwagę ekolodzy - nasiliły się protesty społeczne mieszkańców nadbałtyckich gmin wstępnie wytypowanych pod budowę elektrowni jądrowej.

- Aż 12 lat opóźnienia w harmonogramie prac pozwala założyć, że elektrownia jądrowa nie powstanie w Polsce nigdy. Mówiło o tym już wielu ekspertów i polityków. Teraz widzimy czarno na białym, że nie o budowę tu chodzi, tylko o przedłużanie w nieskończoność samego procesu przygotowań inwestycji. Społeczeństwo jest wprowadzane w błąd – mówi Iwo Łoś, ekspert Greenpeace ds. bezpieczeństwa energetycznego. Przypomina, że spółka generuje określone koszty.

Jak pisaliśmy w tym tygodniu, od 2009 roku do końca 20114 roku jej działanie kosztowało ok. 182 mln zł.

Z kolei koszt budowy bloku na 3 tys. MW szacowany jest na 40-60 mld zł. - Zdajemy sobie sprawę, że dokument jest opatrzony klauzulą tajności i że za jego ujawnienie możemy spodziewać się sprawy sądowej. Działamy jednak w interesie publicznym, bo ten projekt będzie jak gąbka pochłaniał grube miliardy złotych, trwonione przez rządowe agendy i spółki Skarbu Państwa - dodaje Iwo Łoś.

Z tego powodu Greenpeace wraz z ekspertami rekomenduje obecnemu i przyszłemu rządowi - mając na uwadze już kilkunastoletnie opóźnienie, które będzie dalej rosnąć i generować dodatkowe koszty - ostateczną i oficjalną rezygnację z realizacji programu polskiej energetyki jądrowej na rzecz rozwoju odnawialnych źródeł energii i podnoszenia efektywności energetycznej.

Ministerstwo: nie znamy nowego harmonogramu

- Ministerstwo Gospodarki nie uzyskało oficjalnej informacji o propozycji nowego harmonogramu PPEJ (Program polskiej energetyki jądrowej, w którym jako oficjalną datę startu elektrowni podano koniec 2024 r. - red.) ze strony inwestora – spółki PGE i Ministerstwa Skarbu Państwa, które sprawuje nad nią nadzór – mówi nam Danuta Ryszkowska-Grabowska, rzeczniczka resortu gospodarki. Jak zaznacza – nadal obowiązujący termin - zaproponowała sama PGE i MSP.

- Zgodnie z posiadanymi przez Ministerstwo Gospodarki informacjami, inwestor i jego spółka celowa PGE EJ1 przygotowują aktualizację terminarza działań w związku z zerwaniem umowy z wykonawcą badań lokalizacyjnych i środowiskowych tj WorleyParsons i koniecznością realizacji tych badań według nowej koncepcji. - dodaje Ryszkowska-Grabowska.

PGE EJ 1: harmonogram jest weryfikowany i aktualizowany

W związku z ujawnieniem przez Greenpeace harmonogramu projektu budowy pierwszej polskiej elektrowni jądrowej, spółka PGE EJ 1 oświadczyła, że harmonogram ten jest obecnie weryfikowany i aktualizowany.

Według PGE EJ 1 daty przedstawione w dokumencie oraz w informacji rozpowszechnianej przez Greenpeace, w tym data uruchomienia pierwszego bloku elektrowni jądrowej, nie mogą być traktowane jako wiążące.

- Dokument, przygotowany został kilka miesięcy temu przez jednego z doradców, nie został nigdy zatwierdzony przez organy korporacyjne spółki. Jak wskazano dokument stanowi jedną z kilku wersji analitycznych harmonogramu, nad którym spółka pracowała w ostatnich miesiącach. W ciągu najbliższych dni PGE EJ1 zamierza przedstawić opinii publicznej aktualny harmonogram inwestycji – napisano w oświadczeniu PGE EJ 1.

Jak podaje Greenpeace - który twierdzi, że dotarł do tego dokumentu, datowanego na 15 maja 2015 r. - taka siłownia miałaby rozpocząć prace dopiero w 2031 r. Jest to sprzeczne z podawanymi dotychczas informacjami. Pierwotnie zakładano, że pierwsza elektrownia powstanie już w 2019 roku. Obecna data oznacza, że rozpoczęcie pracy atomu w Polsce byłoby wobec pierwotnego harmonogramu opóźnione o 12 lat.

Przypomnijmy, że ostatnio „Rzeczpospolita" pisała o możliwej dacie 2029 r., którą spółka PGE podała w korespondencji technicznej z Polskimi Sieciami Elektroenergetycznymi.

Pozostało 86% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Biznes
Skarbówka ściągnęła z TVN wysoką karę KRRiT za reporaż o Karolu Wojtyle
Biznes
Sieci 5G w Polsce zrównały zasięg
Biznes
System kaucyjny zbudują sprytni, a nie duzi, gracze
Biznes
Praktycznie o przyszłości otwartego oprogramowania. Konferencja Open Source Day 2024 już 18 kwietnia
Materiał Promocyjny
Jak kupić oszczędnościowe obligacje skarbowe? Sposobów jest kilka
Biznes
Są unijne kary za łamanie sankcji wobec Rosji. Więzienie i ogromne grzywny