Japoński producent pojazdów zwiększył ten zysk o 17,5 proc. do 119,3 mld jenów (910 mln euro), a analitycy liczyli na 114,8 mld. Subaru może też pochwalić się zwiększeniem sprzedaży o 12,3 proc. dzięki popularności modeli Impreza i SUV Forester i Outback, podczas gdy wielu jego rywali odczuło spowolnienie rynku w Stanach po rekordowym poziomie z 2016 r., gdyż klienci wolą duże auta terenowe, a nie limuzyny.
Wcześniej Mazda podała o zmniejszeniu sprzedaży w Stanach o 6 proc. do 106 tys. aut i kwartalnego zysku o 24 proc. do 39,9 mld jenów. Nie pomogła popularność nowej kompaktowej krzyżówki CX-5, bo Amerykanie nie chcieli limuzyn Mazda 3 i Mazda 6. Chiny okazały się wdzięcznym rynkiem, sprzedaż wzrosła o 20 proc. do 71 tys. sztuk.
Honda wypadła gorzej w USA (-5,7 proc.), ale w Azji zwiększyła sprzedaż o 15,5. Modele Civic i SUV XR-V dobrze szły w Chinach, na które przypadło 65 proc. rynku calej Azji. Honda wypracowała zysk operacyjny 269,2 mld jenów (+0,9 proc.), a w całym roku liczy na 725 mld przy średnim kursie dolara 107 jenów.
Subaru produkuje w Japonii i w USA nieco ponad milion samochodów w porównaniu z niemal 10 mln Toyoty na całym świecie. Toyota spodziewa się spadku kwartalnego zysku o 16 proc., Nissan już podaż, że zmalał mu o niemal 13 proc.
Marketingowa strategia Subaru w Stanach, gdzie sprzedaje 60 proc. swych pojazdów, polegała od lat na celowaniu w majętnych i liberalnie nastawionych konsumentów, w reklamach stosowano hasła promujące miłość i bratanie się z ludźmi, co zyskiwało zwolenników na obu wybrzeżach.