Wykazał to zespół naukowców z Wielkiej Brytanii, USA, Francji, Włoch, Szwajcarii, Norwegii i Polski. W skład zespołu wchodzili badacze ze Szkoły Głównej Gospodarstwa Wiejskiego w Warszawie - SGGW.
Zespół poddał analizie 200 publikacji naukowych o mleku i 70 o mięsie. Artykuł na ten temat opublikował "British Journal of Nutrition". Jego współautorką jest dr inż. Dominika Średnicka-Tober z Wydziału Nauk o Żywieniu Człowieka i Konsumpcji SGGW.
Przegląd literatury naukowej z całego świata pokazał, że ekologiczne mleko i mięso mają bardziej pożądany profil kwasów tłuszczowych niż mleko i mięso produkowane konwencjonalnie. Na przykład, pół litra ekologicznego pełnotłustego mleka (lub równoważne spożycie tłuszczu z innych produktów mlecznych, takich jak masło czy ser) dostarcza około 16 proc. (39 mg) zalecanej dziennej dawki długołańcuchowych kwasów tłuszczowych omega-3, podczas gdy konwencjonalne mleko zapewnia pokrycie zapotrzebowania w 11 proc. (25 mg).
Poprzednie prace tego zespołu pokazały, że ekologiczne surowce i produkty roślinne zawierają 60 proc. więcej kluczowych przeciwutleniaczy i mniej toksycznego kadmu, niż surowce uprawiane konwencjonalnie.
- Zwiększone spożycie kwasów omega-3 związane jest ze zmniejszeniem zachorowań na choroby układu sercowo-naczyniowego, poprawą funkcjonowania układu nerwowego i odpornościowego. Zachodnioeuropejska dieta jest zbyt uboga w te kwasy tłuszczowe. Europejski Urząd ds. Bezpieczeństwa Żywności (EFSA) zaleca podwojenie ich spożycia. Pozyskanie wystarczającej ich ilości z diety jest jednak trudne. Nasze badania sugerują, że przejście na produkty ekologiczne wpłynie na zwiększenie spożycia tych ważnych składników odżywczych - wyjaśnia Prof. Chris Seal z Uniwersytetu Newcastle.