Griffiths oświadczyła, że "analizuje możliwości" wprowadzenia zakazu podobnego do tego, jaki przed ubiegłorocznymi świętami Bożego Narodzenia przyjął szkocki parlament.
Obecnie w Walii nie działa wprawdzie żaden cyrk, ale "cyrki przyjeżdżają do Walii i jest ważne, aby nie ignorować troski o sytuację występujących w nich zwierząt" - podkreśliła członkini walijskiego rządu.
Griffiths zaznaczyła jednocześnie, że chce zapoznać się z analizami tej kwestii dokonanymi przez szkockich parlamentarzystów "w szczególności w kwestii dyskusji nad etycznymi i społecznymi argumentami na rzecz zakazu".
Walijska minister chce, aby nowe przepisy nie objęły mobilnych pokazów zwierząt (MAE) takich jak pokazy organizowane przez sokolników, a także projektów w ramach których egzotyczne zwierzęta są prezentowane uczniom szkół w celach edukacyjnych. Zakaz ma nie obejmować również wykorzystywania reniferów w czasie pikników, pokazów i występów bożonarodzeniowych.
Claire Lawson z Królewskiego Towarzystwa Zapobiegania Okrucieństwu wobec Zwierząt (RSPCA) oceniła, że jest to "doniosły dzień dla zwierząt" ponieważ "dzikie zwierzęta występujące w cyrkach w Walii będzie można spotykać już wyłącznie w książkach o historii".