Najważniejsze zdanie tegorocznego przemówienia szefa MSZ o priorytetach polskiej dyplomacji padło w Sejmie dopiero po trzydziestu paru minutach. Ale było jednoznaczne. – Z naciskiem chciałbym powiedzieć w tym miejscu: priorytetem działań naszego rządu jest naprawa Unii Europejskiej, a nie jej demontaż. Powrót do Europy egoizmów narodowych byłby równie szkodliwy jak utopie integracyjne – powiedział Witold Waszczykowski.
W zachodnich mediach polski rząd sam jest często określany jako „nacjonalistyczny" i „populistyczny". Ale Brexit, obawy co do strategii, jaką obierze Donald Trump, niepewny wynik tegorocznych wyborów we Francji, Holandii, a nawet Niemczech, najwyraźniej skłania szefa MSZ do modyfikacji dotychczasowej linii działania.