Eberhardt: Reset rosyjsko-amerykański zmarł, zanim się narodził

- To co dla nas jest istotne, to relacje rosyjsko-amerykańskie, bo one potem rykoszetem uderzają w nas czy region. Widać, że reset amerykańsko-rosyjski szybciej zmarł niż się narodził - mówił w programie #RZECZOPOLITYCE Adam Eberhardt dyrektor Ośrodka Studiów Wschodnich

Publikacja: 10.08.2017 10:30

Adam Eberhardt

Adam Eberhardt

Foto: rp.pl

Początek rozmowy ze specjalistą od spraw Wschodu dotyczył relacji rosyjsko-amerykańskich. Minął miesiąc od wizyty prezydenta Stanów Zjednoczonych Donalda Trumpa w Polsce, po której odbyła się też jego długa rozmowa z Władimirem Putinem, prezydentem Rosji. - To co dla nas jest istotne, to relacje rosyjsko-amerykańskie, bo one potem rykoszetem uderzają w nas czy region. Widać, że reset amerykańsko-rosyjski szybciej zmarł niż się narodził - oceniał Eberhardt. Dodał, że dowodem na to są kolejne sankcje nałożone przez Amerykanów na Rosję.

Zdaniem gościa relacje Amerykanów z Rosjanami są skazane na bycie konfliktowymi. - Rosja jest za słaba, żeby być partnerem Stanów Zjednoczonych, a jednocześnie Rosja nie zgodzi się na rolę drugoplanową, aby być junior partnerem USA - mówił Eberhardt.

Dodał, że z Rosją mamy sprzeczne cele, bo jej zależy na osłabianiu NATO, podczas gdy nam zależy na wzmocnieniu wschodniej flanki. - Naturalną ofiarą resetu byłaby Ukraina - uważał dyrektor Ośrodka Studiów Wschodnich. - Rosja myśli o Donbasie, jako destabilizacji Ukrainy, ale jej się to nie udaje - dodał.

- Ukraina wszystko co mogła uzyskać, to uzyskała. Choćby w postaci ruchu bezwizowego do strefy Schengen, ale pytanie co dalej, jak dalej wesprzeć transformację ukraińską na poziomie unijnym - mówił gość. - Drugi wymiar to są relacje polsko-ukraińskie i tutaj najważniejszą kwestią są sprawy historyczne.

Eberhardt mówił, że działania wojenne wobec Rosji sprawiają, że bohaterami Ukrainy są ludzie, którzy mają polską krew na rękach. - Rozliczenie się z własną historią wymaga silnego narodu, a będąca w stanie wojny, szukająca bohaterów Ukraina, jest słabym narodem i nie jest w stanie tego zrobić - mówił specjalista.

Gość mówił, że powstał pewien impas, który wpływa na relacje Polski z Ukrainą. - Pamiętajmy, że zbliża się setna rocznica wojny o Lwów, ale też pozytywne rocznice, jak ta sojuszu Józef Piłsudski-Symon Petlura - zauważał Eberhardt. Dodał, że wbrew pozorom, tam gdzie jest duże poparcie dla Bandery na Ukrainie, tam też jest największa sympatia do Polaków.

Początek rozmowy ze specjalistą od spraw Wschodu dotyczył relacji rosyjsko-amerykańskich. Minął miesiąc od wizyty prezydenta Stanów Zjednoczonych Donalda Trumpa w Polsce, po której odbyła się też jego długa rozmowa z Władimirem Putinem, prezydentem Rosji. - To co dla nas jest istotne, to relacje rosyjsko-amerykańskie, bo one potem rykoszetem uderzają w nas czy region. Widać, że reset amerykańsko-rosyjski szybciej zmarł niż się narodził - oceniał Eberhardt. Dodał, że dowodem na to są kolejne sankcje nałożone przez Amerykanów na Rosję.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Kraj
Śląskie samorządy poważnie wzięły się do walki ze smogiem
Kraj
Afera GetBack. Co wiemy po sześciu latach śledztwa?
śledztwo
Ofiar Pegasusa na razie nie ma. Prokuratura Krajowa dopiero ustala, czy i kto był inwigilowany
Kraj
Posłowie napiszą nową definicję drzewa. Wskazują na jeden brak w dotychczasowym znaczeniu
Materiał Promocyjny
Jak kupić oszczędnościowe obligacje skarbowe? Sposobów jest kilka
Kraj
Zagramy z Walią w koszulkach z nieprawidłowym godłem. Orła wzięto z Wikipedii