Micheil Saakaszwili jest bezpaństwowcem. Z własnego kraju wyjechał w 2013 r., aby uniknąć zarzutów stawianych przez jego politycznego oponenta i założyciela rządzącego dziś ugrupowania Gruzińskie Marzenie Bidzinę Iwaniszwilego. Po pobycie w USA Saakaszwili pojechał na Ukrainę, gdzie w maju 2015 roku otrzymał ukraiński paszport i został gubernatorem Odessy. Jednak już rok później pokłócił się z prezydentem Petrem Poroszenką, zarzucając mu tolerowanie korupcji i uleganie wpływom oligarchów. I ponownie wyjechał do USA. 26 lipca na polecenie Poroszenki Saakaszwili został pozbawiony także obywatelstwa ukraińskiego pod pretekstem, że nie podał w chwili składania wniosku, iż ciążą na nim zarzuty gruzińskich władz.

Nie jest jasne, czy przed przylotem do Polski zdążył wystąpić do władz USA o wydanie dokumentu podróżnego dla bezpaństwowców, czego Amerykanie nie muszą robić, bo nie przystąpili do konwencji w tej sprawie z 1954 r. Polska Straż Graniczna nie mówi na jakich warunkach Saakaszwili przekroczył granicę RP.

Sam zainteresowany powiedział ukraińskiej telewizji 24 Kanal: „Przyleciałem z Ameryki, przeszedłem kontrolę paszportową tak jak zwykle… Przystawiono mi pieczątką (w paszporcie) i powiedziano, że nikt nie będzie spełniał »dyktatorskich kaprysów« prezydenta Poroszenki”.

„The Economist” uważa, że pozbawienie przez Poroszenkę obywatelstwa Saakaszwilego to sygnał, iż przed wyborami w 2019 r. obecny prezydent chce wyeliminować konkurentów. To nawet bywa porównywane z uwięzieniem przez Wiktora Janukowycza Julii Tymoszenko w 2011 r. A także znak, że radykalni reformatorzy są odstawiani na bok.

W przeszłości dochodziło już do napięć między Poroszenką a prezesem PiS Jarosławem Kaczyńskim na tle odpowiedzialności Ukrainy za Rzeź Wołyńską. Teraz Saakaszwili zdecydowanie stanął po stronie tego ostatniego. W TV Republika powiedział, że Lech Kaczyński padł ofiarą zamachu zorganizowanego przez Rosjan, a Władimira Putina nazwał „profesjonalnym zabójcą”. O nakaz zatrzymania Saakaszwilego wystąpiła także Gruzja, gdzie jest powszechnie obarczany odpowiedzialnością za wybuch wojny z Rosją w 2008 r. i ostateczną utratę Abchazji i Osetii Południowej.